Taaak... Od wielu lat trwała i trwa zresztą nadal, nagonka na lekarzy. Zwłaszcza tych starszych z doświadczeniem. Ta sama śpiewka - wyrzucić starych, dać szansę młodym. Jaki efekt? Ano, nie ma nas kto leczyć, bo brakuje lekarzy chętnych do pracy w placówkach NFZ. To samo będzie i to już jest zauważalne, z oświatą. Nauczyciele pozakładają, wzorem lekarzy prywatne szkoły, a społeczeństwo będzie z własnej kieszeni "bulić" za kształcenie swoich pociech. Zanim przetestuje, która podstawówka jest najlepsza, to już będzie szukać szkoły średniej i znów 4 czy 5 lat testów. Studia, to już wiadomo - byle jakie, byle skończyć. Na pocieszenie powiem, że w oświacie to zjawisko nie jest aż tak niebezpieczne, jak w służbie zdrowia. Tam grozi śmiercią, a tu tylko matołectwem. I jeszcze cytat, tak dla poprawienia nastroju: "Miałeś chamie złoty róg..."
Za brak swiadczenia pracy nie placic szantazystom z ZNP. Na tej zasadzie to kazdy zawod moze sobie zazada dowolnej podwyzki. Przypominam, ze belfry żądaja na raz 1000 pln miesiecznie czyli tyle ile podwyzki dostal przecietny emeryt w ciagu 20 lat !!!! Pomylily sie chyba belfrom slowa nauczyciel z naukowcem. Wiekszosc nauczycieli to wasko i slabo wykształceni ludzie, ktorzy przekazuja podstawowa wiedzę
Brodniarz jako organizator strajku, jest odpowiedzialny za działania niezgodne z prawem. Jeżeli moje dziecko nie zostanie przyjęte do szkoły wyższej z powodu braku świadectwa, Spotkam się z tym typem w sądzie i będę domagał się zadośćuczynienia za stracony rok
Ja na rękę mam 1820 zł. Po 6 latach pracy w szkole. W mieszkaniu mam ogrzewanie na gaz-rachunek po zimie za 2 miesiące 1050zl. Czynsz 270, prąd do 100 się zmieszczę. Zajęcia dodatkowe dla dziecka180 zł na miesiąc ... telefon 30zl. Nie mam żadnych innych dodatków. Pytam jak żyć? A dziecko pyta czy pojedziemy na wakacje?? I dokąd. Żenada. Chyba lepsze warunki będę miała w Biedronce. A dzieci w szkole- coraz gorsze... po pracy w Norwegii na truskawkach nie byłam tak zmeczona- mimo pracy po 15 h dziennie. Sorry.
Refleksja na temat udzielanych korepetycji, np. z języka angielskiego. Kosztują sporo pieniędzy a jak przychodzi dziecku rozmawiać w tym języku w życiu codziennym to niestety ……. szkoda wydanych pieniędzy.
No nie moge zgodzic sie z tym co Panstwo tutaj wypisujecie.pracuje w szkole 36 rok.Zawsze kochalam swoja prace.idac na 8.00 jestem juz o 7ej w szkole.przygotowuje pomoce do zajec itd.Prosze mi wierzyc ze nauczyciele w wiekszosci to oddani swej pracy ludzie.Wiele pomocy naukowych,roznych materialow kupujemy za wlasne pieniadze.To niegodziwosc tak oceniac nas,ludzi,ktorzy z oddaniem pochylaja sie nad Panstwa dziecmi.Ja jestem nauczycielem dyplomowanym i zeby rizwiac wszelkie watpliwosci dostaje. na reke 2800zlProsze ,aby sie zadtanowic nad ocenianiem nas,bo jest mi zwyczajnie przykro.Z powazaniem nauczyciel.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!