O zgrozo, jak można opryskiwać tym rakotwórczym świństwem!!! Zakasać rękawy i powyrywać chwasty. Próżniactwo i głupota opanowały ten świat.
Dbanie o chodnik, nie należy do kompetencji muzeum. Macie tam tylko sprzątać, odśnieżać i posypywać piaskiem. To nie jest wasza własność. Po prostu zamiast skosić trawę wokół drzew raz na 2 tygodnie woleliście wylać truciznę i,, ciężko pracować" w oczekiwaniu na koniec dniówki. Najlepiej jakby drzewa też uschły, to mię trzebaby liści zamiatać.
Właścicielka nie zastosowała się do obowiązku wyprowadzania psa w kagańcu i na krótkiej smyczy, więc powinna zgłosić się do Straży Miejskiej po odbiór mandatu.
Przecież roundup jest rakotwórczy - wystarzy wygooglować. Trzeba podstawówki nie skończyć i nie umieć czytać, żeby to lać!
Proponuje,zeby zwolennicy i przeciwnicy teorii zatrucia psa spotkali sie na ustawce przed muzeum.A epiotrkow niech transmituje na zywo przebieg spotkania.
Na szczęście ta pani niema możliwości wygrać. Pies zmarł bardzo przykro jednak oprysk nie jest nie legalny a ponad to jest to selektywny herbicyd nie pestycyd. Więc niema możliwości żeby dawka z trawy mogła zabić dorosłego psa.
A może przyczyną są nieszczelna szamba mieszkańców na obrzeżach miasta ? Nie spacerowała pani z pieskiem na obrzeżach miasta od strony Zalesickiej, Świerczowskiej ?
Przez takich naciągaczy na odszkodowania na sprawy sądowe w poważnych kwestiach czeka się miesiącami.... Może pies zeżarł coś w domu, a teraz szuka się winnego i pieniędzy... Weterynarz się przecież wypowiedział... G.. Burza medialna.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!