metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
Muz ~Muz (Gość)20.06.2021 10:12

Najfajniejsze jest tłumaczenie dyrekcji, zawsze winny jest szeregowy pracownik to on za wszystko odpowiada. Odwrotnie jest przy pensjach wtedy dyrektor musi dużo zarabiać bo bierze odpowiedzialność. A kiedy trzeba te odpowiedzialność ponieść wszystko spada na zwykłego pracownika.

211


Bjnn ~Bjnn (Gość)20.06.2021 14:42

A czy pani czworonoga sprzątała po swoim pupilki to jest pytanie

101


xD ~xD (Gość)20.06.2021 11:09

Trzymam bardzo mocno kciuki za Panią Magdę. Proszę nie odpuszczać!
Po pierwsze - używanie tego środka jest już zabronione w większości cywilizowanych krajów - udowodniono jego silną toksyczność oraz rakotwórczość (vide: dziesiątki jeśli nie setki wygranych przez osoby poszkodowane ich działaniem spraw w USA, Kanadzie, Wielkiej Brytanii etc.). Wstyd, że instytucja miejska prowadzi takie działania, które - to pewne - są zabójcze dla całych ekosystemów. W dalszej perspektywie - również dla ludzi.
Po drugie - opinia weterynarza, który pisze, że środek ten jest "praktycznie nietoksyczny" i " nie jest zakwalifikowany jako substancja niebezpieczna" jest śmiechu warta i pożałowania godna. Nie jestem więc zaskoczona faktem, kto się pod tą opinią podpisał... Zastanawiam się także kto i jakimi metodami badał stężenie jakiego użyto...

115


w.s.z. ~w.s.z. (Gość)20.06.2021 10:39

Lejcie więcej glifosatu to wszystko wymrze łącznie z nami! Nie wierzycie to zróbcie sobie badanie krwi na zawartość tej substancji to wam gacie pospadają jak zobaczycie wyniki! Dlaczego szanowny sanepid nie bada wody na zawartość tego ssyfu? Dlaczego sanepid nie bada produktów rolnych na zawartość tej substancji???

51


go?ć_kamil ~go?ć_kamil (Gość)20.06.2021 12:43

Pies miał chyba 14 lat...?

34


Płakać i płacić ~Płakać i płacić (Gość)20.06.2021 16:37

Zachowali się jak ignoranci. Leją truciznę, w miejscu publicznym nikogo nie informując. To jest środek ochrony roślin, a nie pielęgnacyjny. Zastosowano go niezgodnie z przeznaczeniem.

74


Rtjx ~Rtjx (Gość)20.06.2021 17:38

Nie da rady dochodzic takiego czegos w sąszie.
Po pierwsze potrzebna sekcja psa a rej nie ma bo wlascicielka nie informuje o niej i jej wyniku.
Jest już po jabłkach
2 Pies mial 14 lat mogl z dnia na dzień poczuc się źle z powodu wieku i chrob towarzyszacych temu.
3 co to jest 1000 zł na leczenie psa ? To jest nic, jak ktos kocha zwierzaka, ale wydaje mi sie, że wlascicielka chce teraz odzyskać poniesione koszta za wszelka cenę.

53


aha ~aha (Gość)20.06.2021 09:29

Miasto wiecznych incydentów. Władza nie umie, władza nie wie, a na tej bezczelności cierpią jak zwykle mieszkańcy. Tej Pani w oczywisty sposób należy się odszkodowanie, a nie butne tłumaczenia urzędników. Szkoda tylko, że nikt nie zwróci życia zwierzętom wykończonym przez głupotę władz miasta. ZGROZA

158


Jjjjjjjbb ~Jjjjjjjbb (Gość)20.06.2021 18:56

Monitoring zamontować na tych skwerach bulwarach bo tam czworonogi robią swoją robotę a właściciele chodzą z czołem do góry

141


ada ~ada (Gość)20.06.2021 20:14

Czy ta Pani nie wie, że mając psa trzeba ponosić koszty? A druga sprawa, pies miał 14 lat, to już staruszek i większość ras nawet nie dożywa tego wieku. Ciekawe czy wyprowadzając pieska na trawkę raczyła po nim sprzątać, czy wystarczyło tylko wypuscić bez smyczy i kagańca na trawkę. To częsty widok pseudo opiekunów psów...

80


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat