Czy opłatę za pobyt dziecka w przedszkolu piotrkowski samorząd wyliczył niezgodnie z prawem? Jeśli potwierdzą się nieoficjalne na razie informacje, rodzice przedszkolaków w Piotrkowie mogą wkrótce płacić za pobyt dziecka w placówce nawet o ponad 100 zł mniej. Tak przynajmniej przekonuje Konrad Czyżyński (PO), wicekurator oświaty i radny miejski, który wątpliwościami co do legalności uchwały rady miasta (z 26 listopada 2008) wprowadzającej spore podwyżki w piotrkowskich przedszkolach, podzielił się ze służbami prawnymi wojewody.
Opłata za pobyt dziecka w piotrkowskich przedszkolach samorządowych, mimo nadziei wielu rodziców, nie zmniejszy się. Zaproponowaną przez radnych Lewicy obniżkę czesnego (z 15 na 13 procent najniższej krajowej) odrzucili podczas wczorajszej sesji radni Prawicy Razem i klubu RiG.
Radni w Łódzkiem zastanawiają się nad obowiązkowym chipowaniem wszystkich czworonogów. Radni z Piotrkowa i Sieradza gotowi są, wzorem samorządowców ze Słupska i Gdańska, wprowadzić zakaz wyprowadzania psów przez osoby nieletnie.
W dobie zbliżającego się kryzysu to kiepska wiadomość dla rodziców ponad tysiąca sześciuset piotrkowskich przedszkolaków. Wczoraj - jednogłośnie - piotrkowscy radni radykalnie podnieśli stałą opłatę za pobyt dziecka w gminnym przedszkolu. Radykalnie, bo z 12 do 15 proc. najniższego krajowego wynagrodzenia, które wzrośnie od stycznia. Wtedy też zacznie obowiązywać nowa opłata wynosząca 191 złotych.
Pierwszy raz w historii obecnego samorządu terytorialnego Rada Miasta nie przyznała tytułu Honorowego Obywatela Miasta Piotrkowa Trybunalskiego. Sprawa przyznania prof. dr hab. Lucjanowi Olszewskiemu tego tytułu budziła już kontrowersje na posiedzeniach komisji. Nikt nie zaproponował jednak zdjęcia tego punktu z porządku obrad ani nie próbował wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji.
Podział piotrkowskiego Osiedla Wyzwolenia- Sulejowska na dwie odrębne jednostki pomocnicze jest ważny.
Już dawno żadna sprawa nie wzbudziła takich kontrowersji, jak kwestia podziału Rady Osiedla Wyzwolenia-Sulejowska oraz plany utworzenia kolejnej jednostki pomocniczej obejmującej tereny ulic: Zalesickiej, Świerczowskiej i właśnie Sulejowskiej.
Czy inicjatywa grupy mieszkańców, którzy wystąpili o podział rady osiedla Wyzwolenia-Sulejowska na dwie odrębne rady, to fałszerstwo, którym musi się zająć prokuratura? Podrabiane podpisy i nielegalnie wykorzystane numery PESEL wykrył na listach z ponad 300 podpisami radny Tomasz Sokalski, który jest jednocześnie szefem rady Wyzwolenia-Sulejowska. Przynajmniej takie ma przekonanie. O swych podejrzeniach powiadomił pisemnie przewodniczącego rady Mariana Błaszczyńskiego. Ten jednak we wniosku grupy inicjatywnej nie tylko nie zauważył niczego podejrzanego, ale przygotował projekt uchwały o podziale rady i na wczorajszej sesji poddał go pod głosowanie.