- Piotrków. Męski Różaniec w pierwszą sobotę lutego
- „Słodki kiermasz” i sukces zbiórki WOŚP w „Jedenastce”!
- XII sesja Rady Miasta Piotrkowa. Kupcy dalej niezadowoleni
- Zabił się, bo był szykanowany? Co się działo w piotrkowskim liceum?
- Rusza Kwalifikacja Wojskowa 2025
- Koncert charytatywny dla Patryka w Parzniewicach
- Potwierdziły się nasze informacje. Wiesław Chudzik dyrektorem szpitala w Piotrkowie
- Ile zebrały piotrkowskie sztaby WOŚP?
- Wierzejska dalej zamknięta
Piotrków: Podejrzana uchwała
- Nasuwa to podejrzenie, że podpisy różnych osób zostały nakreślone przez jedną osobę - podkreśla Sokalski.
Te podejrzenia nie wzruszyły jednak ani przewodniczącego rady miasta, ani pozostałych radnych z rządzącej Prawicy Razem. Sprawy właściwie nie skomentowano, ograniczając się do zasięgnięcia lakonicznej opinii prawnej.
- Wniosek do prokuratury składa ta osoba, która podejrzewa popełnienie przestępstwa, a nie inna - stwierdza mecenas Violetta Zawadzka.
Projekt uchwały został poddany pod głosowanie, mimo że nie opiniowała go żadna komisja problemowa. Wielu radnych było oburzonych tak bezkompromisowym forsowaniem podziału rady osiedla.
- Jeżeli istnieje chociaż domniemanie, to obowiązkiem przewodniczącego jest wyhamowanie potencjalnych działań, które mają w podtekście łamanie prawa - uważa radny Bronisław Brylski. - Dla mnie to totalny skandal. Nikt nie słucha mieszkańców, łamane są zasady demokracji samorządowej, po prostu wstyd mi za tę część rady, która tak głosowała.
Na sesję przyszli mieszkańcy os. Wyzwolenia, oburzeni propozycją rozbicia ich rady. Na sali obrad nie mieli prawa głosu, ale podczas przerwy na korytarzu nie owijali w bawełnę. - Pewna grupa chce podzielić naszą radę, żeby zaistnieć przed wyborami i odsunąć radnego Sokalskiego, który poświęca od 3 lat swój prywatny czas i swoją prężną działalnością zagraża innym radnym - uważa Barbara Nowak z rady Wyzwolenia-Sulejowska.
Radny Tomasz Stasiak z Prawicy Razem relacjonował na sesji konsultacje z mieszkańcami, dotyczące podziału rady. Nie wykazał jednak, by potwierdziły one, że większość jest za takim podziałem, a jedynie, że ludzie z Zalesickiej czuli się pomijani. Tyle tylko, że wystąpili oni właśnie z wnioskiem o utworzenie własnej rady.
Za rozbiciem rady osiedla było 11 radnych, przeciw 8, 3 wstrzymało się od głosu.
Marek Obszarny POLSKA Dziennik Łódzki