Dwa nowo wybudowane domy ludowe w gminie Wola Krzysztoporska są wyłączone z użytkowania. W Rokszycach zawalił się sufit, a w Gąskach ekspertyza wykazała fuszerkę po stronie wykonawcy. Obie inwestycje wykonała ta sama firma.
Lato w pełni, a my nie zawsze mamy czas na to, by wybrać się na zagraniczną wycieczkę, lub wyjechać gdzieś, chociaż na weekend. Nie oznacza to jednak, że najcieplejszych miesięcy nie możemy spędzić w ciekawy sposób. Jeśli mamy działkę lub ogród, możemy postawić tam domek letniskowy. Dlaczego warto to zrobić?
Sołectwa gminy Wola Krzysztoporska zmieniają się nie do poznania. W wielu z nich pojawiły się nowe place zabaw i siłownie zewnętrzne. Pięknieją także domy ludowe, w których społeczną działalność rozwijać mogą Koła Gospodyń Wiejskich, strażacy ochotnicy czy lokalni działacze. Kolejne dwa budynki – tym razem w Mąkolicach i Blizinie – po gruntownych remontach oddano w ręce społeczników.
Od lat działki, na których stoją ich domy są zalewane przez wody opadowe. Oczekują pomocy od miasta. Tyle, że odwodnienie terenów przy ul. Scaleniowej, Piaskowej, Prostej, Rodzinnej, Barwnej i Podbratek to koszt kilkunastu milionów zł. - To dla nas dramatyczna sytuacja. Wokół naszych domów stoją ogromne połacie wody, skaczą żaby, pływają kaczki. Z jednej strony może to jest przyjemne, ale… ludzie mają pozalewane piwnice, pompy pracują przez cały czas – skarżą się piotrkowianie.
Branża budownictwa prężnie się rozwija. Innowacyjne rozwiązania technologiczne sprawiają, że postawienie domu jest nie tylko tańsze, ale również szybsze. Wykorzystywane są takie materiały, które jeszcze kilka lat temu leżały bezużyteczne. Świetnym przykładem są bloczki keramzytowe, które coraz częściej wykorzystywane są do budowy nowych inwestycji. Z pewnością warto wziąć pod uwagę tę opcję, gdyż można sporo zyskać.
Mateusz Orszulak ma 26 lat. Od urodzenia jest niewidomy. Razem z rodzicami mieszka przy ulicy Piotrkowskiej w Bujnach. Codziennie uczęszcza na warsztaty terapii zajęciowej w Piotrkowie. Żeby dojechać do miasta busem, musi pokonać kilkusetmetrową drogę na przystanek. Wcześniej musi przejść na drugą stronę ruchliwej jezdni. Choć trudno w to uwierzyć, w Bujnach nie ma ani jednego przejścia dla pieszych.
Koło nr 16 Polskiego Związku Niewidomych w Piotrkowie świętuje swoje 65-lecie.