Kwiaty, prezenty, akademie i niecierpliwe wyczekiwanie wakacji. W drastyczniejszych przypadkach palenie zeszytów i podręczników. To nieodłączne punkty ostatniego dnia w szkole.
Jak uczniowie szkół podstawowych, gimnazjów i liceów w naszym mieście obchodzą ten wyczekiwany przez nich dzień i co dzieje się, gdy już z nich wyjdą?
- Najpierw idziemy na ustaloną godzinę do szkoły, potem mamy akademię. Po niej rozchodzimy się do swoich klas i tam następuje rozdanie świadectw i pożegnanie z nauczycielami. Akademia przygotowywana jest zazwyczaj przez uczniów pod nadzorem nauczyciela. Ja nie biorę udziału w tegorocznej. Dlaczego? To dla mnie zbyt duży stres – mówi Asia Maksalon z Gimnazjum nr 1 w Piotrkowie Trybunalskim.
- Mamy w szkole zwyczaj kupowania kwiatów i drobnych prezentów dla nauczycieli. Skarbnik zbiera niewielkie sumy i z tych pieniędzy kupujemy upominki dla tych, którzy cały rok nas uczyli. Czasem są to jakieś filiżanki, misie dla wszystkich, natomiast dla wychowawcy mamy inną niespodziankę. W roku ubiegłym była to pamiątka, w której wszyscy się podpisywali, i kwiaty – dodaje Asia.
- Każda klasa w inny sposób stara się podziękować nauczycielom za cały rok nauki. Nasza ma zwyczaj pieczenia ciasta. Jedna osoba z klasy przygotowuje jakiś wypiek i zanosimy go do pokoju nauczycielskiego. Wychowawczyni dostaje od nas kwiaty. Nie robimy drogich prezentów typu odkurzacz czy DVD. Nasza pani nawet nie oczekuje czekoladek, zawsze żartuje, że boi się przytyć - mówi Marta.
- Mama dała mi 5 zł na składkę na kwiatki dla pani. Ale ja na pewno nie będę ich wręczał, bo to zawsze robią największe głupki, a ja nie będę szpanował - zdecydowanie podkreśla Wiktor.
Komentarze 0