Faworyt meczu Stal Głowno - Concordia Piotrków mógł być tylko jeden. Concordia walczy o awans do pierwszej ligi, a gospodarze to najsłabszy zespół trzeciej ligi. Zespół, który dotychczas wywalczył tylko cztery punkty. Z 24 rozegranych spotkań przegrał aż 22, raz tylko wygrał i raz zremisował.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Wydawało się, że Concordia wygra ze słabiutką Stalą i to wysoko. Do 86 minuty meczu zespół Sławomira Majaka bił jednak głową w mur. Wtedy sędzia podyktował rzut wolny w odległości około 25 metrów od bramki Stali. Do piłki podszedł Rafał Kubiak i przepięknym strzałem zdobył gola. Futbolówka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki obok bezradnego Kennetha Nijanny.
W ostatniej minucie spotkania Concordia mogła strzelić drugiego gola, ale strzał Dariusza Kozubka trafił w słupek.
Po tym zwycięstwie piotrkowscy piłkarze zajmują nadal trzecie miejsce w tabeli. Na sześć kolejek przed końcem mają dwa punkty straty do prowadzącego duetu - drużyn Dolcanu Ząbki i Freskovity-Ruchu Wysokie Mazowieckie.
Następny mecz Concordia rozegra na własnym boisku. W sobotę (10 maja) o 17:00 piotrkowianie zmierzą się z Wigrami Suwałki.
Komentarze 0