Zamienione dzieci w piotrkowskim szpitalu

Piątek, 21 lipca 201731
Sprawa wyszła na jaw dopiero po 30 latach. 36 lat temu w Piotrkowie Trybunalskim zamieniono dwóch chłopców, urodzonych 7 marca 1981 roku. Dziś mężczyźni walczą o zadośćuczynienie. Wstrząsającą historię opisuje "Dziennik Łódzki".
fot. pixabay.comfot. pixabay.com

Robert (imiona bohaterów tekstu zmieniono) nie przypominał nikogo z rodziny, nie był blisko związany z siostrami czy nie chciał ssać piersi mamy jako noworodek. Odkrycia dokonał przypadkiem - przy okazji honorowego oddania krwi. Badania jednoznacznie wykluczyły pokrewieństwo z wychowującymi go rodzicami i dwoma siostrami.  

 

W latach 80. panowały zupełnie inne realia niż obecnie - na oddział nie można było wnosić  ubranek dla dziecka, noworodki były oddzielane od matek i przywożone do karmienia dopiero na następny dzień, a tasiemki z nazwiskami przywiązywano dzieciom na oddziale noworodków - a nie, jak to często dziś bywa, przy matce.  Po porodzie pani Anna - matka wychowująca Roberta - wyjechała z mężem i synem do Niemiec, a po odkryciu prawdy rozpoczęła poszukiwania dzieci urodzonych tego samego dnia w ówczesnym Szpitalu Rejonowym w Piotrkowie. Poszukiwania zaprowadziły ją do Pabianic - członkowie spotkanej rodziny okazali się łudząco podobni do Roberta...

 

Więcej na temat bulwersującej sprawy w piątkowym "Dzienniku Łódzkim".

 

źródło: Dziennik Łódzki


Zainteresował temat?

9

1


Zobacz również

reklama

Komentarze (31)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Xxxx???? ~Xxxx???? (Gość)23.07.2017 03:22

Bylo minęło kiedyś były inne czasy trudno stało się ale lepiej że to rak się stało nie inaczej miałeś rodzinę która cię wychowała kochała jak swoje bo jak by nie oddawanie krwi przez ciebie to byś się nie dowiedział otyj sytuacji prawda boli to ale co to jest umysł człowieka kobieta która cię całe swoje życie wychowywała pielęgnowała dowiedziała się że nie jesteś jej synem biologicznym to ja tak samo zabolało jak ciebie nic tu fakt nie zmieni że nie jest biologiczna twoja mama .Liczy się ta co cię wychowała a nie ta co cię urodziła inne dzieci tego szczęścia nie mają a jest bardzo dużo takich przypadków albo trafiają do domu dziecka i siedzę w oknie z myślą czy ktoś ich odwiedzi albo weźmie do siebie .

31


zytunia123 ~zytunia123 (Gość)24.07.2017 15:06

ten szpital już od lat nie cieszy się pozytywną opinią, a za takie historie to powinni zrobic wreszcie tam porządek. Albo podmieniają dzieci, albo błędy w leczeniu albo wprost wykańczają ludzi przez zaniedbania obowiązków. Ludzie skoro w szpitalu nie mozna być pewnym fachowej opieki lekarskiej to gdzie??? Czyżby w razie jakiś dolegliwości lub poważnych stanów przyszło ludziom umierać na ulicy... Masakra jakaś!!!!

10


kika ~kika (Gość)21.07.2017 22:18

Dla mnie mamą jest ta, która wychowała, wstawała po nocach, karmiła, uczyła.... po prostu ta, która jest z dzieckiem tyle lat.

121


Bm ~Bm (Gość)23.07.2017 08:51

9 lat temu przeniesiono moje dziecko w ubraniach sąsiadki z łóżka obok. Jako jej. Poznałam jednak moje dziecko gdyz było bardzo podobne do starszego syna. Takie rzeczy się dzieją nadal.

30


Kajka ~Kajka (Gość)22.07.2017 10:01

Piotrkowski szpital ????????ja bym wysłała jednego chirurga na studia jeszcze raz bo chyba tatko my zapłacił za tytuł ???? A kilka lat temu brał wszystkie dyżury spartaczył życie wielu osobom brakiem wiedzy i umiejętności podstawowych , ciekawe co by było gdyby operował
Oj panie M.K książkę w rękę a nie jechać na dobrej opini po ojcu
Jesteś już dorosły a wciąż pod skrzydłem tatusia ????

70


TomekEPI ~TomekEPI (Gość)21.07.2017 19:02

Normalna patologia w piotrkowie,jak mnie to nie dziwi

110


Witek ~Witek (Gość)21.07.2017 09:17

To szpital z długów nigdy nie wyjdzie jak nie podmiana to błąd za błędem w sztuce lekarskiej to już norma tego szpitala a wszystkiemu jest winna garstka tu pracujących co reszcie psuje opinię jak i całemu szpitalowi. Piotrkowski szpital stał się pośmiewiskiem w woj. Łódzkim. Kiedy ta zła passa się skończy bo jak na razie wcale się na to nie zanosi. Nigdy tak źle tu nie było jak obecnie

156


Anonimowa ~Anonimowa (Gość)21.07.2017 19:11

Moim zdaniem w tym przypadku jednak mimo wszystko matką jest ta kobieta, która wychowała dziecko, a niekoniecznie ta, która urodziła, chociaż niezaprzeczalnie jest prawdą, że jeżeli urodziła to jest matką, ale tylko i wyłącznie biologiczną, co nierzadko naprawdę niewiele, a bardzo często wręcz nic nie znaczy.

60


kaja ~kaja (Gość)21.07.2017 16:57

8 lat temu miałam sytuację taką ,że pielęgniarka przyniosła dziecko na sale wstałam po nie bo wiedziałam że jest moje, ale przy przewijaniu zauważyłam że pasek na rączce jest innego dziecka.... trochę to tak dziwnie wyglądało bo pielęgniarka obróciła to w żart że niby przy kąpieli tak się stało...dobrze że dziecko widziałam zaraz po porodzie i poznałam jak przyniosła na sale bo różnie to mogłoby się skończyć....

120


do Arletty ~do Arletty (Gość)21.07.2017 16:10

Super partia k..!

05


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat