Wyroki sądu niewiele pomogły. Nie mają dostępu do wody, a nadal sprzedają mięso

Poniedziałek, 19 sierpnia 201950
Jedna z piotrkowskich masarni, właściciel czterech sklepów w Piotrkowie, od dłuższego czasu sprzedaje mięso, choć w swoich lokalach nie ma dostępu do bieżącej wody. Sanepid nałożył na właściciela mandaty i zakazał handlu. Ponieważ przedsiębiorca nadal prowadzi sprzedaż mięsa, sprawa trafiła do sądu. Wyroki nie zdyscyplinowały jednak właściciela.
flickr.com flickr.com

O sprawie informowaliśmy w lutym 2019 roku. Dostęp do bieżącej wody odcięła w sklepach Piotrkowska Spółdzielnia Mieszkaniowa już w lutym 2018 r. ze względu na zaległości przedsiębiorcy, który przestał płacić za najem lokali. Kwota urosła do 300 tys. złotych. Również w tym przypadku sprawa znalazła się w sądzie.

 

Woda dostarczana była do sklepów w... butelkach. Sprzedaż żywności bez dostępu do bieżącej wody jest jednak niezgodna z wymaganiami sanitarnymi, a dowożenie jej nie wystarcza. Może to spowodować wtórne skażenie żywności, a dalej doprowadzić do zatruć pokarmowych. Decyzja o zamknięciu sklepów zapadła już 3 sierpnia 2018 roku, właściciel dostał też mandat. Ale handel nadal się odbywał. Co zmieniło się w ciągu ostatniego półrocza? - Do sądu trafiły cztery wnioski, bo sprawa dotyczy czterech sklepów na terenie miasta - mówi Wiesława Kozińska, rzecznik prasowy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Piotrkowie. - Wnioski te skierowane były w związku z nieprzyjęciem grzywien w drodze mandatów karnych. Sąd wydał wyroki nakazowe, jest to 10 wyroków wydanych w lutym i w marcu tego roku. Sąd zasądził karę pieniężną. Ponadto w lutym tego roku Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Piotrkowie sformułował wnioski o nałożenie kar pieniężnych do Łódzkiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego i takie kary zostały nałożone w lipcu tego roku. Teraz będziemy sprawdzać, czy sklepy nadal funkcjonują, czy wydana decyzja została wykonana i zaprzestano prowadzenia działalności.

 

Rzecznik piotrkowskiego sanepidu nie chce ujawniać, w jakiej wysokości grzywny zostały nałożone na przedsiębiorcę, zaznacza jednak, że chodzi o duże sumy.

 

Z naszych informacji wynika, że sprzedaż mięsa nadal się odbywa, tyle że sanepid - jak zapewniają pracownicy Stacji - wykorzystał wszystkie dostępne możliwości prawne, by właściciel zaprzestał tej działalności. - Zgadza się, przedsiębiorca nadal pracuje, sklepy są czynne – dodaje W. Kozińska. - Możemy jedynie kontrolować, czy decyzja jest wykonana, jeśli nie, to na każdy ze sklepów zostaną nałożone kolejne postanowienia o nałożeniu grzywny i będziemy kierować kolejne wnioski do sądu.

 
Sprawa dotyczy sklepów przy Pasażu Rudowskiego, ul. Leonarda, Belzackiej i Dmowskiego.

 


Więcej w środę w „Tygodniu Trybunalski”!


Zainteresował temat?

13

1


Zobacz również

reklama

Komentarze (50)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gość ~gość (Gość)05.09.2019 17:11

Będzie jakaś aktualizacja, bo podobno najemca oddał klucze spółdzielni.
. Dzisiaj grupa poszkodowanych pojechała nagrać odcinek sprawy dla reportera. Ciekawe czego nowego się dowiemy o tych biznesmenach.

50


Maniek1 ~Maniek1 (Gość)22.08.2019 09:15

Ciekawe jaką rolę w tej sprawie miał pan menager (prywatnie chyba kolega Bartłomieja Misiewicza) zatrudniony w masarni ? Czyżby jego super pomysły się nie sprawdziły ? Czy ta firma ma jakiś parasol ochronny, że tyle czasu nikt nie może im nic zrobić i wyegzekwować należności ?

60


gość ~gość (Gość)20.08.2019 07:05

Z wiedzy jaka posiadam na dzień dzisiejszy wynika iż Pan B. doprowadził do takiej sytuacji celowo. Nie ma więc powodu aby mu współczuć. Długu względem miasta czy spółdzielni to czubek góry lodowej i kropelka w morzu. Chciwość to jedyne słowo jakie przychodzi mi do głowy. O jakości produktów nie będę nawet się wypowiadał podobnie jak o bezpieczeństwie. Dookoła długi a budynki nowe w mieście rosną. Jak to możliwe?

170


loko ~loko (Gość)21.08.2019 07:32

Polecam poczytać komenatrze pracowników https://www.gowork.pl/opinie_czytaj,20171960

80


gość ~gość (Gość)20.08.2019 21:17

Jak zapewniają pracownicy Stacji - wykorzystał wszystkie dostępne możliwości prawne, by właściciel zaprzestał tej działalności. To w takim razie po co nam taki Sanepid zamknąć też Sanepid

101


maluch126 , ~maluch126 , (Gość)20.08.2019 18:16

za to kielbachy z bagaznikow z olanych lap , z sobotniej gieldy wam smakuja?

53


gość ~gość (Gość)20.08.2019 15:39

Ile sklepów mięsnych masz na pasażu

20


gość ~gość (Gość)20.08.2019 15:19

Bez przesady te parówki są smaczne nie potrzeba wody

02


gość ~gość (Gość)20.08.2019 10:20

Nazwę sklepu podajcie

40


gość ~gość (Gość)19.08.2019 21:48

PSM czyli ktoś zarządza mieniem spółdzielców i dopuszcza do zadłużenia na kwotę 300 tys.zł.
To ile ten "przedsiębiorca" płacił miesięcznie czynszu, że ktoś dopuścił do zadłużenia na na taką kwotę?
Spróbujcie nie zapłacić czynszu za mieszkanie przez kolejne trzy miesiące ...

121


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat