- Najczęściej ogromną wartość ma to, co nie jest widoczne dla oczu. Dzięki temu, że powstał ten oddział, możemy wrócić do aktywności społecznej, odzyskać wiarę w siebie, w swoje umiejętności i wiedzę, możemy być szczęśliwi i twórczy, co pomaga nam w pokonywaniu codziennych trudności. Jesteśmy przykładem na to, że warto podjąć starania, przełamać stereotypy dotyczące zaburzeń psychicznych, rozumieć siebie i być rozumianym, komunikować się i wyrażać siebie, pozostawiać po sobie ślady, które odczytają inni – mówił jeden z pacjentów.
Jedną z form terapii jest też twórczość literacka. Przy okazji otwarcia wystawy, można było też usłyszeć utwory poetyckie napisane przez pacjentów.
- Terapia zajęciowa polega głównie na umożliwieniu pacjentowi korzystania z różnych form tej terapii, które będą pomocne w rozumieniu siebie, w wyrażaniu siebie, w pokazywaniu własnej ekspresji. Mamy psychoterapię, mamy warsztaty psychologiczne, do tego jest terapia poprzez sztukę. Wszystkie formy wyrażania siebie przez pacjenta są u nas w oddziale pielęgnowane. Sama farmakoterapia izolowałaby te osoby z życia codziennego, zawodowego. Tutaj mają możliwość odkrycia swoich talentów. Oddział przeznaczony jest dla 26 osób, taki komplet mamy zawsze od stycznia - mówiła Beata Szadkowska, terapeuta zajęciowy Dziennego Oddziału Psychiatrycznego.
Dyrektor szpitala Marek Konieczko przypomniał, że z inicjatywą utworzenia oddziału wystąpił 4 lata temu marszałek Dariusz Klimczak, który również uczestniczył w prezentacji piątkowej wystawy. - Oddział ten funkcjonuje już ponad rok. Rozwinął się w sposób nadzwyczajny, realizuje zadania, których początkowo nie przewidywaliśmy – mówił dyrektor. - Chciałbym, żeby wszystkie szpitale w naszym województwie miały chociaż kilka procent atmosfery, która panuje na tym oddziale – mówił wicemarszałek województwa łódzkiego Dariusz Klimczak.
fot. Jarek Mizera