Wybuch gazu w Moszczenicy

Środa, 07 stycznia 201543
Do wybuchu butli z gazem doszło w środę ok. godz. 7.30 w budynku przy ul. Dworcowej 5 w Moszczenicy. Trzy osoby (matka i dwoje dzieci) trafiły do szpitala.

Ładuję galerię...

Mieszkanie, w którym doszło do wybuchu znajduje się na poddaszu budynku. - Siła eksplozji była na tyle duża, że został uniesiony dach, wyleciały okna, zniszczone zostały ściany działowe w pomieszczeniu, w którym doszło do wybuchu - mówi młodszy brygadier Maciej Dobrakowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Piotrkowie.

W akcji udział brały 4 jednostki strażackie. - Siła eksplozji oraz pożar spowodowały, że 3 osoby, które znajdowały się wewnątrz zostały poszkodowane, poparzone, a jednocześnie podtrute dymem pożarowym. Na szczęście pozostali mieszkańcy szybko udzielili pomocy, ewakuowali tę rodzinę, co zminimalizowało skutki wywołane wybuchem – dodaje Dobrakowski.

Osoby poszkodowane to kobieta (32 lata) i jej dwoje dzieci - 4-letni chłopiec i 9-letnia dziewczynka. W akcji ratowniczej udział brały dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jak wynika z informacji przekazanych nam przez rzecznika szpitala wojewódzkiego w Piotrkowie, dzieci trafiły do placówek w Łodzi, ich matka do Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń w Łęcznej.

Poszkodowany został też mężczyzna, który pomagał ewakuować rodzinę.

Jak informuje Maciej Dobrakowski, najbardziej poszkodowana (jeśli chodzi o straty materialne) jest rodzina, która mieszka kondygnację poniżej lokalu, gdzie doszło do wybuchu. - Tam przedostała się woda pożarowa, mieszkanie jest zalane – mówi rzecznik.

Dziś jeszcze nie wiadomo, co było przyczyną wybuchu. - Jest 11-kilogramowa butla, która ma rozerwany płaszcz, co świadczy o tym, że doszło do wybuchu we wnętrzu tej butli, a przyczyn tego może być kilka – wyjaśnia Maciej Dobrakowski. - Jeśli chodzi o propan butan musimy zdawać sobie sprawę, że jest to gaz bardzo niebezpieczny, łatwopalny, cięższy od powietrza. Przede wszystkim musimy zapewnić szczelność instalacji. Po każdej wymianie butli wszystkie połączenia muszą być sprawdzone. Każda woń gazu powinna wzbudzać nasz niepokój.

Na miejscu był wójt Moszczenicy. Zapewnił, że poszkodowani mogą liczyć na pomoc gminy. - Ze strony gminy będzie 100-procentowa opieka dla tej rodziny. W trybie natychmiastowym kupimy kontener, aby po wyjściu ze szpitala ci ludzie mieli gdzie mieszkać – mówił wójt Marceli Piekarek. - Wszyscy pozostali również otrzymają od nas pomoc, musimy tylko określić, w jakim zakresie. Jestem zszokowany tym, co zobaczyłem. Współczuję wszystkim, którzy ucierpieli. Gmina musi być przygotowana na takie sytuacje, dlatego dołożymy wszelkich starań, aby pomóc wszystkim poszkodowanym.

Stan budynku sprawdzał Krzysztof Żak – przedstawiciel Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. - Na chwilę obecną lokal na poddaszu jest do wyłączenia, został praktycznie całkowicie zniszczony. Do wymiany nadaje się północna połać dachu, od strony południowej wszystko w miarę się trzyma. Nie wiadomo, co będzie z lokalem z drugiej strony, bo nie ma właściciela, nie można tam wejść i dokonać oględzin. Lokatorzy z parteru mogą tutaj wrócić, góra całkowicie wyłączona z użytkowania do czasu przeprowadzenia generalnego remontu  i wymiany połaci dachu – informował nas inspektor.


Zainteresował temat?

7

1


Zobacz również

Komentarze (43)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Re ~Re (Gość)08.01.2015 19:27

Zamiast się modlić o zdrowie dla rodziny i współczuć takiej tragedii,która każdego mogła spotkać,to są"debile"którzy w takiej chwili mówią o złym użytkowaniu butli-jak masz pisać takie głupoty to lepiej wcale nie pisz

31


chemik ~chemik (Gość)08.01.2015 18:31

Cytuję:
Jest 11-kilogramowa butla, która ma rozerwany płaszcz, co świadczy o tym, że doszło do wybuchu we wnętrzu tej butli,

Pytam się jak to możliwe? Bzdura... Bez pomocy z zewnątrz sama w środku NIE WYBUCHNIE a przyczyną jej rozerwania w tym przypadku może być przepełnienie bądź przegrzanie lub jedno i drugie.

21


nilya nilyaranga08.01.2015 18:20

"Mietek" napisał(a):

to ja tez Cie moge oswiecic ,zobacz jak wygladala ta butla w 1.12 dokladnie ja widac https://www.facebook.com/video.php?v=907420215957325

30


Oki ~Oki (Gość)08.01.2015 15:12

Niech dalej ludzie kupują gaz od D&D to bedziemy mieli więcej takich tragedii. Rozumiem że nie każdego stać na butle od Gaspolu czy Shell. tylko następnym razem gdy wpadniecie na pomysł zakupienia butli od Dzwonka czy z innego NIEWIADOMEGO pochodzenia zastanówcie się czy warto!!! A tak swoją drogą zastanawiam się co jeszcze musi się wydarzyć żeby zabronic takich praktyk typu napełnianie butli z dystrybutora!!! Mam nadzieje że prokurator się tym zajmie!!! No chyba że według przepisów to niska szkodliwość czynu...

61


karola ~karola (Gość)08.01.2015 10:58

Jestem mieszkanką tego budynku ci którzy nie wiedzą co się stało niech się w ogóle nie wypowiadają to jest ogromna tragedia całej rodziny i nas sąsiadów jesteśmy w szoku. Matka walczy o życie. Od wyjaśnienia przyczyny są biegli a nie my. Najłatwiej użytkowników nazwać debilami, jak można.

221


Nilsa ~Nilsa (Gość)08.01.2015 00:33

Wracajcie do zdrowia Podziekowania dla Piotra K ktory wyniosl najmlodszego chlopca

130


lolo ~lolo (Gość)07.01.2015 23:01

"Mietek" napisał(a):


Nie chodzi o Tego co rozwozi, jeżeli nie on napełniał i sprawdzał.
A słyszałeś kiedyś, że gaz Propan-butan szczególnie sprowadzany z zza wschodniej granicy zawiera znaczne ilości wody. I wyobraź sobie, oczywiście jeżeli będziesz w stanie, że ów woda może wywołać korozję butli ( Stal, woda, taki rudawy osad-wyjaśniam w przypadku kłopotów z podstawowym kojarzeniem zjawisk) i zmniejszyć jej wytrzymałość. Gaz w butli znajduje się pod odpowiednim ciśnieniem ( około 6 atm), które działa na ściany z pewną siłą i jeżeli wytrzymałość butli jest zbyt mała to może nastąpić jej "rozerwanie". W sumie większość ludzi pewnie wie o co chodzi a Tobie chyba szkoda tłumaczyć bo i tak wiesz lepiej. Jeszcze raz powrotu do zdrowia dla całej rodziny i brawo dla sąsiadów

"gosc-21" napisał(a):

10


gośc 21 ~gośc 21 (Gość)07.01.2015 22:33

"EP" napisał(a):

uszkodzony reduktor to jest ta przyczyna

21


nikt ~nikt (Gość)07.01.2015 22:27

Po pogotowie dzwoniły sąsiadki az 3 razy i za każdym razem SEKRETARKA BYŁA !!! A pogotowie przyjechało po 40 minutach od wybuchu,dobrze ze sąsiad zabrał jedno dziecko i pojechał z nim do szpitala, gdy był już na miejscu karetka została wysłana.Śmieszne to jest gdyż gdy na prawdę jest potrzeba to nie można się dodzwonić. Życzmy zdrowia dla matki i ich dzieci.

80


SKORUMPOWANY ~SKORUMPOWANY (Gość)07.01.2015 20:42

A POGOTOWIU RATUNKOWEMU TO JUŻ NIKT NIE PODZIĘKUJE?....to jest własnie sytuacja gdzie potrzebna jest karetka do takich zdarzeń,a często jest blokowana przez pijaka który leży na ławce,albo panią którą boli ząb......LUDZIE POMYŚLCIE CZASEM!!!

81


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat