Wraca problem psich odchodów

Strefa FM Piątek, 28 lutego 201465
Piotrkowskie trawniki zanieczyszczone fekaliami od lat straszą swoim wyglądem. Szczególnie problem staje się widoczny, gdy świeża trawa jeszcze nie urosła, a stopniały śnieg odsłania dość przerażający widok.

- Władze miasta nie są w stanie wszystkich upilnować. Apeluję mieszkańców o wsparcie w tym zakresie. Prosimy, żeby mieszkańcy i rady osiedla interweniowały na bieżąco. Nie możemy postawić przy każdym osiedlu strażników miejskich do pilnowania ludzi wychodzących z psami. Takie interwencje są podejmowane. Rozumiem, że mieszkańcy mogą mieć poczucie, że nie są one skuteczne. Podkreślam jednak – w tej kwestii niezwykle istotna jest współpraca wszystkich: rad osiedla, mieszkańców i służb miejskich. Wtedy uda się to zjawisko wyeliminować w miarę skutecznie - wyjaśnia Adam Karzewnik, wiceprezydent Piotrkowa.

Do tego tematu Strefy FM powróci w jednym z najbliższych wydań Faktografu.

(Strefa FM)


Zainteresował temat?

8

4


Zobacz również

reklama

Komentarze (65)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Aman Amanranga01.03.2014 10:55

A kiedy wróci problem pomazanych płotów i bloków. W tle za zwierzakiem widać pomazany jakąś bzdurną nazwą blok. To jest dopiero problem. Te wszystkie zespoły spadają coraz niżej tak samo jak nasza piłka nożna a pseudo kibice dalej gryzmolą.

50


OVK ~OVK (Gość)01.03.2014 08:09

"xazAX" napisał(a):
Wy tu g*w*ie piszecie, a w tym czasie Kamil Majchrzak awansował do finału turnieju w Kartagenie.


Idź to zamelduj dróżnikowi na Słowackiego.

20


V8 ~V8 (Gość)01.03.2014 02:11

W dzisiejszej Polsce pies ma większe prawa od człowieka tak więc niech wali kupę gdzie się da i leje gdzie popadnie a najlepiej pod klatką swojego właściciela żeby wiedział że ma psa i żeby poczuł i wdepnął w to co jego kundel po sobie zostawił!!!

61


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)01.03.2014 00:55

Coś nie dawało mi spokoju, i po przeanalizowaniu doszedłem do wniosku, że jest jeszcze czwarta opcja, najlepiej się wpisująca w obecne trendy.
Mianowicie, Unia Europejska finansuje rozmaite, często bardzo idiotyczne i nikomu niepotrzebne projekty. A tak się składa, że władze naszego pięknego (choć podobno bardzo obsranego...) miasta aspirują do miana lidera w pozyskiwaniu dotacji unijnych.
Opcja czwarta wygląda tak: miasto powinno wystąpić do UE o sfinansowanie projektu pn. "Szkolenie psów należących do mieszkańców miasta Piotrkowa Trybunalskiego w zakresie samodzielnego korzystania z domowych toalet (z naciskiem na w pełni kontrolowane oddawanie stolca) jako skuteczna metoda wpisująca się w trend poprawy estetyzacji szeroko rozumianej przestrzeni publicznej miasta Piotrkowa Trybunalskiego".
:)

62


woo doo ~woo doo (Gość)01.03.2014 00:34

"Al-Bundy" napisał(a):
Co do problemu sprzątania, to opcje widzę trzy:
1) zostawić tak jak jest (czyli sranie dozwolone, poza oczywiście chodnikami i placami zabaw);
2) zezwolić właścicielom psów na wrzucanie odchodów do koszy na śmieci - podobno jest to zakazane (prawda to?), a byłoby to najprostsze i najwygodniejsze rozwiązanie;
3) rozwiązanie najdroższe, czyli poustawiać sieć specjalnych pojemników przeznaczonych wyłącznie na psie kupy (było już kiedyś wprowadzone, ale w niewielkim zakresie, i okazało się porażką...).


Ciekawe, czy jest jakiś temat, w którym nie jesteś specjalistą? Ekspertem. Swoją drogą, szczęśliwy z ciebie człowiek - bo kto przy zdrowych zmysłach smażyłby w tym goownianym miejscu takie elaboraty. Lecz się człowieku, szkoda życia...

23


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)01.03.2014 00:03

Temat ten pojawia się prawie tak często niczym kac u alkoholika, więc nie chce mi się powtarzać tego, co już tu kilka razy pisałem.
Do tych komentatorów, którzy domagają się zakazu trzymania psów czy kotów w budownictwie wielorodzinnym, to nawet nie chce mi się odnosić, bo po prostu ręce opadają. Nie chce mi się wykazywać durnoty tychże postulatów...
Psa (ani kota) obecnie nie posiadam, i szczerze mówiąc klocki na mijanych trawnikach mi nie przeszkadzają, ale jestem w stanie zrozumieć osoby, które to razi.
Co do problemu sprzątania, to opcje widzę trzy:
1) zostawić tak jak jest (czyli sranie dozwolone, poza oczywiście chodnikami i placami zabaw);
2) zezwolić właścicielom psów na wrzucanie odchodów do koszy na śmieci - podobno jest to zakazane (prawda to?), a byłoby to najprostsze i najwygodniejsze rozwiązanie;
3) rozwiązanie najdroższe, czyli poustawiać sieć specjalnych pojemników przeznaczonych wyłącznie na psie kupy (było już kiedyś wprowadzone, ale w niewielkim zakresie, i okazało się porażką...).
Co do rozwiązania trzeciego (a z komentarzy wynika, że wiele osób chce czegoś takiego), to proszę sobie przemyśleć głęboko następujące kwestie:
- takich koszy będzie musiało być bardzo dużo, jeśli ma być do nich dostęp na terenie całego miasta (tam gdzie jest zabudowa) - dużo koszy oznacza, że dużo forsy trzeba na ich zakup i montaż;
- będą musiały być bardzo często opróżniane, bo zaraz zaczną się skargi, że z tych koszy po prostu śmierdzi (smrodliwość większej masy gówna, zwłaszcza z nagrzanego w lecie kosza, będzie nieporównywalna ze smrodliwością rozproszonych gówien na trawnikach - tych właściwie nie czuć, no chyba, że ktoś ma psi węch...) - częste opróżnianie to duże koszty...
Osobiście sugerowałbym pierwszą lub drugą z przedstawionych opcji, trzecią zdecydowanie odradzam ze względu na uciążliwość i przede wszystkim koszty. To tak w skrócie ode mnie, bo być może nad tym gównianym tematem pochyli się Rada Miasta, a najlepsze rozwiązania to te najmniej uciążliwe dla mieszkańców (a najlepiej by były przyjazne mieszkańcom) i najmniej kosztowne (bo wydając publiczne pieniądze bez przemyślenia będzie ich mniej na inne ważne cele). I mam nadzieję, że nikt nie wysmaży nowego pomysłu w rodzaju owej "toalety dla psów" co to ją na Łódzkiej zorganizowano...
P.S. 30 lat temu prędzej bym uwierzył, że wszyscy będą mieć w domach kolorowe, duże i płaskie telewizory, niż w to, że psie gówna staną się gorącym i częstym tematem publicznych debat...

53


lList Otwarty do chama ~lList Otwarty do chama (Gość)28.02.2014 23:55

Szanowny Chamie!
Często jesteś człowiekiem kulturalnym i wykształconym, wytłumacz więc nam, jak to się dzieje, że z właściciela psa zmieniasz się w skończonego chama-kynoterrorystę, który nie przestrzega przepisów i nie respektuje prawa innych do braku kontaktu z Twoim kundlem i jego odchodami?
Komuniści przywieźli Cię ze wsi do miasta dwa pokolenia temu i jesteś dumny z własnego awansu społecznego i z faktu, że w przeciwieństwie do dziadków, nie trzymasz już kur i ziemniaków w wannie, ale uświadom sobie, że jeśli chodzi o kulturę trzymania psa w mieście, to nadal jesteś na poziomie zabitej dechami wsi.
Lokalne przepisy (uchwała rady miejskiej) są w kwestii wyprowadzania psów jasne. Masz wprawdzie prawo spuścić psa ze smyczy na terenie nieuczęszczanym, ale jeśli pojawią się tam ludzie, masz obowiązek wziąć go na smycz albo przynajmniej przytrzymać. Wszędzie indziej – tam gdzie chodzą ludzie, a więc i w parkach – masz obowiązek trzymać psa na smyczy, a groźnego – w kagańcu.
Tymczasem Ty, Chamie, uważasz, że możesz puszczać psa wolno, gdzie Ci się żywnie podoba i to inni mają się martwić, jak uniknąć spotkania z Twoim jazgoczącym czy skaczącym na człowieka kundlem. Wyobraź sobie, że Twoje zapewnienia, iż pies nie ugryzie, nas mało uspokajają, bo jak pogryzie, to zawsze się potem dziwisz, że "on przecież dotąd nikogo nie ugryzł".
Tak samo nie obchodzą nas wyjaśnienia, że pies chce się tylko bawić i w ramach tej zabawy skacze na nas i brudzi nam spodnie. Niech dotrze do Twojego zakutego łba, że my nie mamy ochoty bawić się z Twoim kundlem, a że nie narzucamy się Tobie z naszymi formami zabawy, więc bądź łaskaw to respektować.
Zrozum w końcu, Chamie, że inny człowiek zwyczajnie boi się biegnącego w jego kierunku, szczekającego czy warczącego psa.
A propos szczekania. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że dla Twojego ucha to sama muzyka. Przyjmij jednak do wiadomości, że wycie i szczekanie to taki sam hałas, jak każdy inny. O takim natężeniu decybeli, że irytuje czy przeszkadza. Tak, tak, wiemy, że nie Tobie i dlatego przywiązujesz swojego kundla pod sklepem, a pies nie widząc właściciela, urządza koncert, podczas gdy Ty spokojnie, nie śpiesząc się, robisz zakupy.
Czy to dla Ciebie, Chamie, taki wielki wysiłek, osobno zrobić zakupy i osobno wyjść na spacer, że musisz fundować innym koncert w postaci ujadania swojego kundla?
A czy słyszałeś, Chamie, o ciszy nocnej? Cisza oznacza brak hałasów. Wycie Twojego kundla do Księżyca to nie jest brak hałasów.
Wiemy, Chamie, że dopiero dwa pokolenia temu przestałeś chodzić za stodołę i w związku z tym leżące na trawnikach i chodnikach gówna Twojego kundla Ci nie przeszkadzają. Zgodnie jednak ze wspomnianą wyżej uchwałą rady miejskiej, masz – nomen omen – zasrany obowiązek po swoim psie posprzątać.
Twierdzisz, że płacisz podatek od psa (choć często wcale go nie płacisz!) i w związku z tym posprzątać ma kto inny. Jakbyś nie wiedział, że podatek to nie jest kupno usługi. Czy jak płacisz podatek od nieruchomości, to oczekujesz, że służby miejskie będą sprzątać w Twoim domu? Ale pójdźmy na kompromis. Niechaj Twój kundel sra i szcza w Twoim domu, a Ty wzywaj do sprzątania służby miejskie. Myślimy, że wtedy wszyscy będą zadowoleni. My nie będziemy wdeptywać w gówna na ścieżkach i chodnikach ani "rozkoszować się" ich widokiem, Ty zaś nie będziesz musiał sprzątać po swoim psie, a jeśli nawet służby miejskie nie zechcą w Twoim domu posprzątać, to przecież Tobie psie gówna nie przeszkadzają!
Prawda, chamie?!

72


xazAX ~xazAX (Gość)28.02.2014 22:29

Wy tu g*w*ie piszecie, a w tym czasie Kamil Majchrzak awansował do finału turnieju w Kartagenie.

22


antypies ~antypies (Gość)28.02.2014 21:47

Mnóstwo właścicieli psów to zapewne osoby uważające się za katolików. ciekawe, czy ktoś z nich na spowiedzi wielkanocnej powie: "Proszę księdza... no i jeszcze: nie sprzątałem po swoim piesku, który robił kupę, gdzie popadnie i tym samym uprzykrzałem życie swoim bliźnim, którzy tamtędy chodzą. Żałuję i obiecuję się poprawić!"?... A swoją drogą, nic by się nie stało, gdyby o takich sprawach księża też mówili kazania!

61


Oleg ~Oleg (Gość)28.02.2014 21:46

"nie-lubie-psow" napisał(a):

"nie-lubie-psow" napisał(a):
Ponieważ do "dobrych" obyczajów każdego psiarza należy NIE SPRZĄTANIE po swoim piesku, dlatego jedynym wyjściem jest chyba wprowadzenie całkowitego zakazu trzymania psów w blokach. A Piotrków to jakby jedna wielka psiarnia! Pies na psie i psem pogania. A trawniki jak jedno wielkie szambo. Ludzie, po jaką cholerę Wam te psy? Psa to sobie można mieć, jak się ma swój dom, swoje podwórko i tam się trzyma psa, a nie żeby psy nam zapaskudziły miasto. Zakazać i ostro karać za samo posiadanie psa! Nie chcecie sprzątać po psach, to nie będziecie mieli wcale psów!


Przy tej wypowiedzi te minusy to mogli tylko powstawiać psiarze-brudasy i syfiarze obsrywający miasto. Racja - miasto dla ludzi. Pies - na wsi i na łańcuchu.

53


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat