- Wczoraj wieczorem w Niedyszynie (gmina Bełchatów) 57-letni mieszkaniec tej wsi pojechał wozem konnym do 54-letniego sąsiada w celu zabrania od niego zbędnej pralki. Na miejscu jednak oprócz niej, wrzucił na wóz trzy chomąta, udarowy młot elektryczny i złom, o wartości łącznej około 1000 złotych. Widząc to, okradany wezwał 57-latka do zwrotu rzeczy. Wówczas został uderzony i odepchnięty, a zuchwały sprawca wsiadł na wóz i odjechał. Pokrzywdzony telefonicznie zawiadomił o zdarzeniu bełchatowskich policjantów. Natychmiastowa reakcja funkcjonariuszy skutkowała zatrzymaniem podejrzanego jeszcze w czasie jazdy przez wieś do miejsca jego zamieszkania. Mężczyzna wiózł wszystkie zabrane sąsiadowi przedmioty. Zostały one odebrane i zwrócone prawowitemu właścicielowi – informuje podkom. Sławomir Szymański, oficer prasowy KPP w Bełchatowie.
- Badanie trzeźwości wykazało obecność 1,2 promila alkoholu w organizmie woźnicy, wobec czego przed sądem odpowie on nie tylko za dokonanie kradzieży rozbójniczej, ale również kierowanie pojazdem zaprzęgowym w stanie nietrzeźwości. Mężczyźnie grozi kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności – dodaje policja.