Dyżurny policji otrzymał informację o pożarze zabudowań w miejscowości Ciężkowice. Skierowani na miejsce policjanci ustalili, że doszczętnie spalił się budynek drewniany, fragment ogrodzenia oraz znaczna część sąsiedniego budynku gospodarczego. Straty oszacowano na 23 tysiące złotych.
Obecny na miejscu dzielnicowy, od razu zaczął rozmawiać z osobami przebywającymi w pobliżu miejsca zdarzenia. Zebrane informacje utwierdziły mundurowych w przekonaniu, że pożar nie był dziełem przypadku. Dzielnicowy podejrzewał, kto może stać za tym chuligańskim zachowaniem. Wytypowany sprawca został zatrzymany przez policjantów kilka godzin po zdarzeniu. 36-letni mieszkaniec gminy Gidle trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna kilka miesięcy temu opuścił zakład karny, a w tym czasie popełnił kilka innych przestępstw. Podczas rozmowy ze śledczymi stwierdził, że podpalił budynek ponieważ chciał się zemścić na jego właścicielu, którego nie lubi.
Prokurator złożył już do sądu wniosek o trzymiesięczny areszt dla podejrzanego. Wymiar kary może być wyższy, ponieważ 36-latek będzie odpowiadał w warunkach recydywy. Tym razem grozi mu kara 7 lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności.