Lewica przedstawiła czarny scenariusz dla Piotrkowa, który już wkrótce (w momencie rozpoczęcia budowy autostrady A1) może stać się realny. - Kiedy rozjadą nas tiry? Dokładnie nie wiadomo, bo zależne jest to od daty budowy autostrady A1. Terminy są przekładane, natomiast ten moment nastąpić musi. Kiedy rozpoczną się prace przy budowie autostrady, wielu kierowców będzie szukać alternatywnych dróg. Jedna z takich dróg prowadzi przez Piotrków. Piotrków Trybunalski nie jest przygotowany do takiego natężenia ruchu i do budowy autostrady, w związku z tym czekają nas ciężkie miesiące lub lata. Rozmawiałem z ministrem infrastruktury na temat budowy dróg szybkiego ruchu i autostrady w rejonie piotrkowskim. Minister wskazał na jeden bardzo ważny problem - Piotrków Trybunalski nie ma obwodnicy, nie są prowadzone prace i w związku z tym czekają nas poważne problemy - ostrzegał poseł SLD, Artur Ostrowski.
Radny Dziemdziora ostrzegał z kolei, że jeśli autostrada przyszłości będzie płatna, to skutek będzie taki, że 30% tranzytu przeniesie się na drogi alternatywne (tzn. niepłatne). - W naszym przypadku chodzi o drogę nr 91, która przebiega przez Srock, później biegnie przez węzeł łódzki i ul. Rakowską, Wolborską, Śląską, Krakowskim Przedmieściem w kierunku Radomska. Według Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Piotrkowa droga nr 91 jako alternatywna dla autostrady A1 miałaby przebiegać ul. Trybunalską, Rakowską, Miast Partnerskich, następnie od ronda Bugaj w kierunku oczyszczalni ścieków do projektowanej drogi ekspresowej S12 i w kierunku zachodnim do Krakowskiego Przedmieścia. Taką odpowiedź otrzymałem w lutym 2009 roku, od tego czasu w sprawie nic się nie dzieje - mówił radny.
Na zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców miasta zwrócił uwagę Tadeusz Karcz, według którego wpuszczenie do miasta samochodów przewożących substancje niebezpieczne może się dla nas źle skończyć. - Jeśli puścimy takie ciężkie samochody zimą, to możemy sobie wyobrazić, co się stanie, jeśli stanie jeden samochód. Tragedia w mieście i wcale nie musi dojść do żadnej kolizji. Jeżeli takiego TIR-a puścimy wąskimi drogami i on stanie, to wiadomo, że ani z jednej, ani z drugiej strony się tam nie dostaniemy. To jest wersja pokojowa. Nie chcę tutaj przedstawiać czarnego scenariusza, ale zdajemy sobie sprawę, że różne materiały, różne artykuły, różne substancje są takimi samochodami przewożone. W tej chwili nie ma, tak jak kiedyś, wyznaczania dróg do przewozu tych substancji przez miasto. Pojazd ma być na tyle bezpieczny, że można wjeżdżać z olejem opałowym, ropą, benzyną do miasta. Jednak jeżeli dojdzie do jakiejkolwiek kolizji, wtedy wiadomo jak to się skończy. Brakiem dojazdu dla służb. Wystąpi też zagrożenie dla ludzi. Wozimy amoniak, wozimy chlor, które po prostu wytrują nam całą ulicę ludzi. To są tak toksyczne substancje. Uczulam, że powinniśmy logistycznie zabezpieczyć przejazd przez miasto - mówił Tadeusz Karcz.
Czy ruch w Piotrkowie rzeczywiście będzie sparaliżowany? Póki co zamknięta została droga 91, łącznie z wiaduktem łódzkim, co przy braku koordynacji między Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad a gospodarzami poszczególnych gmin już teraz skomplikuje życie kierowców.
AS