Sprawa jest skomplikowana, bo dzieciaki należą do innego obwodu edukacyjnego. Na ostatniej, burzliwej sesji Rady Gminy podjęto decyzję: dzieci z Mąkolic trafią do Gomulina. Przeciwnicy tego pomysłu uważają, że uchwała podjęta podczas sesji jest niezgodna z Ustawą o systemie oświaty i zamierzają ją zaskarżyć do wojewody łódzkiego.
„W związku z likwidacją Szkoły Podstawowej w Woźnikach uprzejmie prosimy o zmianę obwodu szkolnego poprzez przyłączenie całej miejscowości Mąkolice do obwodu szkolnego w Gomulinie(...)” - to fragment petycji rodziców z Mąkolic, których dzieci chodziły do zlikwidowanej szkoły w Woźnikach. Zgodnie z istniejącym obwodem szkolnym ci uczniowie powinni uczyć się w Bogdanowie. Rodzice nie chcą się na to zgodzić. Uważają, że ich dzieci trafią ze złych warunków lokalowych w jeszcze gorsze. Wiele zamieszania wprowadził podział Mąkolic na dwa obwody, którego dokonała poprzednia Rada Gminy... dla dobra dzieci.
Miejscowość Mąkolice była podzielona na dwa obwody szkolne. Dzieci zamieszkałe w domach od numeru 1 do 20 podlegały po Szkołę Podstawową w Bogdanowie, a pozostałe uczyły się w Woźnikach. Po likwidacji szkoły w Woźnikach, wedle przypisanego obwodu, powinny trafić do Bogdanowa. Rodzice nie chcą się na to zgodzić. Z kolei dyrekcja Szkoły Podstawowej w Bogdanowie i rodzice uczniów tej szkoły chcą, by dzieci z Mąkolic trafiły właśnie do nich. W przeciwnym razie szkoła w przyszłości może zostać zlikwidowana. Podczas sesji głosy były różne.
- Odłączenie Mąkolic od naszego obwodu byłoby niezasadne ze względów ekonomicznych, poza tym byłoby niezgodne z Ustawą o systemie oświaty, która mówi, że w tworzeniu obwodów bierze się pod uwagę głównie kryterium odległości. Dzieci powinny chodzić do tej szkoły, do której mają najbliżej. Przecież zmiana obwodu wiąże się z kosztami dowozów dzieci do dalej położonej szkoły. Mąkolice były od kilkudziesięciu lat w naszym obwodzie. Był moment, że dzieci chodziły do Woźnik, bo nie mieliśmy warunków. W tej chwili jest inaczej i chcemy, by dzieci do nas wróciły, bo będzie to dla nich z korzyścią. Szkoła jest bezpieczna , uczniowie są odprowadzani do gimbusa, mają zapewnioną opiekę (rano i po lekcjach) w świetlicy. Jesteśmy w stanie zapewnić im jak najlepsze warunki - powiedziała podczas sesji Joanna Wilhelm, dyrektor Szkoły Podstawowej w Bogdanowie.
Innego zdania była Lidia Gudajczyk z Mąkolic, przedstawicielka rodziców.
- Nasze dzieci nie będą uczyły się w Bogdanowie bez względu na decyzję, jaką podejmie Rada Gminy. Nie będą się tam uczyły, choćby były przypisane. Chociażby z tego wzglądu, że w Woźnikach były lepsze warunki. Chcemy, by nasze dzieci poszły do szkoły, która zapewni im lepsze warunki, niż te, w których uczyły się do tej pory. Chcemy, by nasze dzieci uczyły się w placówce, gdzie są sale komputerowe, sala gimnastyczna i większa przestrzeń. Jeśli Rada podejmie decyzję o posłaniu naszych dzieci do Bogdanowa, to rozważamy posłanie naszych dzieci zupełnie poza obwód, czyli do Dobiecina. Mamy takie prawo - mówi Lidia Gudajczyk, przedstawicielka rodziców.
Radny Ryszard Olejnik apelował o przestrzeganie zasad i niezmienianie istniejących obwodów.
- Każdy rodzic ma prawo posłać swoje dziecko do takiej szkoły, do jakiej chce, nawet do Piotrkowa czy Warszawy (wtedy gmina nie pokrywa kosztów dojazdu - przyp. red.). My jednak jako Rada Gminy powinniśmy jednak trzymać się pewnych zasad. Ustawa o systemie oświaty mówi wyraźnie, że gmina ma obowiązek zabezpieczyć kształcenie najbliżej miejsca zamieszkania - mówi Ryszard Olejnik, radny Woli Krzysztoporskiej.
Wójt gminy Wola Krzysztoporska Roman Drozdek przed podjęciem decyzji przez Radę apelował o przemyślenie tak ważnej decyzji.
- Nie ulega wątpliwości, że Rada stoi przed podjęciem bardzo ważnej decyzji. Powinna pamiętać przede wszystkim o tym, że przy tworzeniu obwodów szkolnych trzeba odnosić się do wszystkich szkół na terenie gminy. Nie wolno wprowadzać wyjątków. Trzeba kierować się przepisami, jakie nałożył na nas ustawodawca, w myśl których należy kierować się kryterium odległości. Złe decyzje mogą się w przyszłości zemścić i pociągnąć kolejne konsekwencje - mówi Roman Drozdek, wójt gminy Wola Krzysztoporska.
Aby radni mogli podjąć decyzję tę najwłaściwszą, zostały stworzone trzy warianty rozwiązania sporu o obwody.
Pierwszy wariant, czyli bez zmian - część dzieci z Mąkolic będzie chodziła do szkoły w Bogdanowie, część do Gomulina (istniejący obwód Szkoły Podstawowej w Woźnikach). Drugi wariant przewidywałby przypisanie całej miejscowości Mąkolice do Gomulina, a trzeci wszystkie dzieci z Mąkolic do Bogdanowa.
Wygrał wariant o przyłączeniu dzieci z Mąkolic do Gomulina. Rodzice są zadowoleni ze zwycięstwa. Jednak okazuje się, że decyzja może być niezgodna Ustawą o systemie oświaty. Radny Olejnik obiecał zaskarżyć tę decyzję i powiadomić o tym wojewodę łódzkiego.
- Rada uległa naciskom mieszkańców, a decyzja jest niezgodna z prawem. Sekretarz Marek Ogrodnik prosił mnie publicznie, bym tego nie robił, bo wojewoda kieruje się dobrem dzieci, a taka skarga może wprowadzić niepotrzebne zamieszanie. Nie mogę się na to zgodzić. Jestem zobligowany przez mieszkańców Bogdanowa do uczynienia tego kroku - mówi Ryszard Olejnik.
Wątpliwości co do podjętej decyzji miał też wójt gminy.
- To była trudna decyzja. Mam wątpliwości, czy ta uchwała jest zgodna z artykułem 17 Ustawy o systemie oświaty, dlatego muszę skonsultować to z radcą prawnym. Jeśli ta uchwała zostanie zaskarżona, decyzję podejmie wojewoda łódzki - mówi Roman Drozdek.
- Rada nie powinna wyróżniać miejscowości, tylko traktować wszystkich równo. Powinno być sprawiedliwie. Dzieci z Mąkolic mają najbliżej do Bogdanowa i powinny właśnie tutaj chodzić do szkoły. Dla nas dobro dzieci jest najważniejsze i jesteśmy w stanie zagwarantować im dobre warunki do nauki. Konsekwencją (w przyszłości) tej decyzji może być likwidacja szkoły w Bogdanowie - mówi Joanna Wilhelm, dyrektor Szkoły Podstawowej w Bogdanowie.
Jedyną stroną, która cieszy się z podjętej decyzji, są rodzice dzieci z Mąkolic.
- Uważamy, że decyzja jest słuszna. Nawet gdyby była inna i tak nie posłalibyśmy naszych dzieci do Bogdanowa - mówią zgodnie.
Wszystko przez nowoczesny kompleks edukacyjny w Gomulinie. Świetne warunki, nowoczesna, dobrze wyposażona szkoła sprawiają, że rodzice początkowo nieprzekonani do zmian, dziś chcą dbać o edukację swoich dzieci. Edukację w Gomulinie.
tekst i foto Ewa Tarnowska