Kilkunastoletni Dawid jechał rowerem w stronę domu. Na drogę gwałtownie wyskoczył jego rówieśnik. Dawid upadł na ziemię i... nie przeżył wypadku. Okoliczności tragedii, do której doszło w gminie Gorzkowice od kilku tygodni bada prokurator. Nadal trwają czynności śledcze. Do wypadku doszło na drodze pomiędzy miejscowościami Krosno i Przerąb w czwartek 16 marca.
Śledztwo prowadzone jest przeciwko 18-letniemu Mateuszowi S. To właśnie on miał nagle wyskoczyć na drogę tuż przed rower, którym poruszał się Dawid.
Przeprowadzono sekcję zwłok. Przyczyną zgonu chłopaka był uraz mózgowo-czaszkowy i krwotok wewnętrzny w mózgu. - Ten uraz jest charakterystyczny przy upadku na twarde podłoże - stwierdził prokurator.
W zeszłym tygodniu przeprowadzono wizję lokalną. - Wizję lokalną przeprowadza się w sprawach, w których jest jakakolwiek wątpliwość, co do przebiegu zdarzenia - mówi Dorota Mrówczyńska z Prokuratury Rejonowej w Piotrkowie. Chodziło o jednoznaczne określenie rodzaju zachowań uczestników ruchu drogowego: kierującego rowerem, kierującego motorowerem (który prawdopodobnie również był uczestnikiem tego zdarzenia) oraz pieszego, który znajdował się wtedy na ulicy.
Prokurator wystąpił z wnioskiem o środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania Mateusza S. Sąd jednak nie zgodził się, więc podejrzany będzie odpowiadał "w warunkach wolnościowych". - W tej chwili prokurator czeka jeszcze na dokumentację fotograficzną (powizyjną). Będziemy to analizować pod kątem, czy kwalifikacja prawna czynu zostanie zmieniona - dodaje Mrówczyńska. Póki co Mateuszowi S. postawiono zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia.
Prokuratura będzie analizować zeznania wszystkich osób, które były uczestnikami wizji. - Na pewno w tej sprawie, ponad wszelką wątpliwość, będziemy dopuszczać biegłego z zakresu psychiatrii, być może również psychologa - informuje Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie.
AS