Komisariat w Woli funkcjonował od trzech lat. Wygląda jednak, że na tym się skończy.
- Wszystko zmierza do zlikwidowania siedziby komisariatu w Woli Krzysztoporskiej. Według mojej najlepszej wiedzy nie jest to poparte żadnymi argumentami ani ekonomicznymi, ani logicznymi – mówi Roman Drozdek, wójt gminy Wola Krzysztoporska.
O zamiarze likwidacji komisariatu gmina oficjalnie poinformowana została przez policję pismem z 4 grudnia tego roku. – W piśmie tym informuje się nas, że z dniem 1 stycznia 2013 r. siedziba komisariatu z Woli Krzysztoporskiej zostanie przeniesiona do gminy Grabica. W piśmie tym, co jest dla mnie wielkim zaskoczeniem i jest to jednocześnie dla mnie oburzające – dostałem informację, że ponoć w przeszłości (półtora roku temu) została przeprowadzona kontrola sanepidu i służb nadzorujących policję, w wyniku której budynek w Woli Krzysztoporskiej został dopuszczony do użytkowania warunkowo do końca 2012 roku. Pytam, dlaczego samorząd Woli nie dostał tej informacji waśnie półtora roku temu, kiedy kontrola była przeprowadzana. Gdybyśmy taką informację otrzymali wcześniej, mielibyśmy czas, żeby budynek zmodernizować, pomalować, poszerzyć i na pewno to półtora roku wystarczyłoby w zupełności, żeby sfinansować prace bezpośrednio z budżetu gminy – mówi Roman Drozdek. – Nie rozumiem tego tym bardziej, że w tym samym czasie (1,5 roku temu) podjęto decyzję o remoncie budynku w Grabicy. Można więc wyciągnąć prosty wniosek, że już wtedy zdecydowano, iż siedziba komisariatu będzie przeniesiona. Niestety taka decyzja nie jest – według mnie – poparta żadnymi argumentami – ani ekonomicznymi, ani dbałością o bezpieczeństwo mieszkańców na terenie trzech gmina tego komisariatu (dotąd komisariat w Woli miał w swojej pieczy gminy: Wolę Krzysztoporską, Grabicę i Rozprzę – przyp. red.), ani skutecznością działania policji. Bo jeżeli w tej chwili z komisariatu z Grabicy trzeba będzie jechać ok. 30 km na interwencję w Woli Krzysztoporskiej czy Rozprzy – to nie trzeba być ekonomistą, żeby stwierdzić, że wpływa to potężnie na koszty i skuteczność.
Komendant miejski policji Gabriel Olejnik był na rozmowach w Woli. – Argumenty, jakie padały podczas rozmowy, nie trzymały się żadnej logiki – mówi wójt. – Do dziś nie wiem, czym ta decyzja została poparta. O to trzeba pytać komendanta policji.
Zapytaliśmy, ale niestety odpowiedzi nie otrzymaliśmy. A pytania wydają się tym bardziej zasadne, że do właśnie w Woli dochodzi do największej liczby policyjnych interwencji. – W skali roku jest to ok. 600 zdarzeń. To znacznie więcej niż chociażby w Grabicy – mówi Roman Drozdek. – Jeżeli ta reorganizacja dojdzie do skutku, to za większe koszty zafundujemy mieszkańcom mniejsze bezpieczeństwo i mniejszą skuteczność.
W Woli oburzają się tym bardziej, że już zaczęto tu robić coś, by poprawić kiepskie warunki lokalowe policji. Wycięto drzewa, by zrobić parking przez komisariatem. – W rozmowach z panem komendantem prowadzonych trzy lata temu (kiedy komisariat powstawał) mówiłem, że gmina Wola Krzysztoporska – mimo trudności finansowych – przyjmie wyzwanie, by doprowadzić ten komisariat do stanu na miarę XXI wieku. W tym celu wysiedliłem jedną rodzinę. W tej chwili lokal jest zwolniony i miał służyć poszerzeniu komisariatu. Informowałem o tym na bieżąco pana komendanta. Jednocześnie informowałem, że prowadzę rozmowy z drugim lokatorem, żeby też go przenieść w inne miejsce. A ponieważ nie było żadnych nadzwyczajnych informacji, że trzeba szybko to robić, szukaliśmy spokojnie lokali zastępczych dla wysiedlanych. Jednocześnie od półtora roku dochodziły do nas plotki, że siedziba komisariatu ma być przeniesiona. W związku z tym wielokrotnie pytałem pana komendanta, czy to są plotki, czy taki jest zamiar. I odpowiedź zawsze brzmiała – to są plotki. Kiedy te pogłoski się nasilały (ok. października – listopada), byłem z osobistą wizytą u komendanta wojewódzkiego policji, pytając, czy rzeczywiście jest zamysł przeniesienia siedziby. Pan komendant mi odpowiedział, że nic o tej sprawie nie wie i poinformował, że jeżeli decyzja zostanie podjęta, to jest to decyzja tylko i wyłącznie komendanta miejskiego. Natomiast komendant miejski odpowiadał mi, że jeśli do tego dojdzie, będzie to decyzja komendanta wojewódzkiego... W końcu nie wiem, na czym stoję – mówi wójt wWoli Krzysztoporskiej. - A jednocześnie te plotki hamowały nas w podejmowaniu działań dotyczących modernizacji, bo zdawaliśmy sobie sprawę, że żeby wydać 100 – 200 tysięcy na modernizację, musimy mieć gwarancję, że ten komisariat będzie tu funkcjonował. W przeciwnym razie byłoby to zwykłe marnotrawstwo. I teraz nagle się okazuje, że te plotki to prawda.
Sprawa wydaje się więc przesądzona, choć wójt Woli – mimo zaleceń służb kontrolnych – widzi szansę. – Nie ma problemu, by wystąpić o warunkowe przedłużenie pozwoleń na użytkowanie i jednocześnie złożyć zobowiązanie, że samorząd potrzebne pieniądze jest w stanie na modernizację przeznaczyć. Ale skoro mamy do czynienia z takimi zaskakującymi decyzjami, ja w tym momencie będę żądał podpisania umowy lub porozumienia z Komendą Miejską Policji mówiącego o tym, że po remoncie komisariat będzie tu funkcjonował co najmniej pięć lat – mówi Roman Drozdek i zapewnia, że gmina w przyszłym roku byłaby w stanie wygospodarować ok. 200 tys. zł na remont komisariatu. Przypomina jednocześnie, że gmina w ciągu ostatnich kilku lat wielokrotnie wspomagała policję. – Zebrałoby się ok. 150 tys. zł na różne potrzeby (patrole ponadnormatywne, sprzęt itp.). I chcemy to robić dalej.
Tylko czy będzie okazja?
Anna Wiktorowicz