Kiedy włączą sygnalizację koło Focusa?

Strefa FM Środa, 16 września 200918
- Uruchomienie sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu Słowackiego z Kostromską leży w gestii inwestora zewnętrznego czyli Focus Mall, a nie Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Piotrkowie - powiedział Ryszard Żak z MZDiK.

 - W tej chwili czekamy na pismo od inwestora, informujące o tym, czy sygnalizacja jest już gotowa do włączenia. Kilkakrotnie rozmawiałem na ten temat z wykonawcą i z inspektorem nadzoru. Chcemy uruchomić sygnalizację jak najszybciej. Do tego jednak muszą być spełnione pewne procedury. Kiedy będą spełnione, sygnalizacja zostanie włączona. Powinno to nastąpić w ciągu dwóch tygodni - dodał Ryszard Żak.

 

Od momentu otwarcia ulicy Słowackiego bardzo często dochodzi tam do wymuszania pierwszeństwa przejazdu przez kierowców,  jadących ulicą Kostromską, co często kończy się kolizjami, a nawet wypadkami. Wystarczy przypomnieć wypadek, do którego doszło 1 września. W wyniku zderzenia trzech samochodów osobowych, 67-letnia piotrkowianka trafiła wtedy do szpitala z poważnym urazem głowy i nogi.

 


Uruchomienie sygnalizacji  z pewnością poprawiłoby bezpieczeństwo w tym miejscu i ułatwiłoby skręcanie z ulicy podporządkowanej.


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (18)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

po rozum do głowy ~po rozum do głowy (Gość)18.09.2009 16:59

Jeśli chodzi o maddoxa, to przyznaję, że nie mam najmniejszego zamiaru kpić lub poniżać w jakikolwiek sposób twojej osoby czy też twoich racji. Faktem jest to, że nasze zdania w tej dyskusji po prostu się różnią, ale w dyskusji przecież o to właśnie chodzi. Jeśli poczułeś się dotknięty moimi słowami to od razu z góry przepraszam. Moim zamiarem było, abyśmy w tej wymianie zdań dostrzegli zasadniczy fakt: Mamy do czynienia z kolejną nową inwestycją w mieście, która na dłuższy czas powinna służyć mieszkańcom i w zasadzie powinniśmy się z tego powodu cieszyć. Osobiście niestety uważam, że jest odwrotnie. Zamiast hura optymizmu wypada już na samym początku zastanowić się, czy wszystko co można było zrobić, zrobione zostało tak jak powinno? Czy poniesione koszty przy projekcie i przebudowie skrzyżowania w pełni przedkładają się na maksymalne wykorzystanie jego funkcjonalności i czy ono samo gwarantuje nam chociażby należyte bezpieczeństwo? Tych kilka dni pokazało, że tak raczej nie jest. To jest oczywiście moje osobiste zdanie. Uważam , że skoro cokolwiek ma służyć ludziom to należy wykonać taka pracę, aby to „coś” było możliwie jak najlepszej jakości. Cieszyć może za to coś zgoła innego, a mianowicie to, że po naszej rozmowie widać było reakcję na słowa, które padają na tym forum a na przedmiotowym skrzyżowaniu pojawiały się widoczne zmiany i to jest w tym wszystkim „budujące”. Myślę, że nam wszystkim zabierającym głos, choć różnimy się w swoich opiniach, o to właśnie chodzi.

00


Maggi ~Maggi (Gość)18.09.2009 09:25

A gdzie jest piotrkowska policja??? Czy na tym skrzyżowaniu nie powinien stać ktoś z drogówki - przynajmniej w godzinach szczytu?? Łatwiej stać w krzakach i łapać na radar??

00


broda ~broda (Gość)17.09.2009 18:33

"maddox" napisał(a):

"po-rozum-do-glowy" napisał(a):
A może też zna odpowiedź na pytanie: dlaczego dwa pojazdy jadące po przeciwległych stronach ulicy Słowackiego nie są w stanie bezpiecznie i bezkolizyjnie wykonać manewru skrętu w lewo (w Kostromską)?
Bzdura, taka sytuacja nie ma miejsca:
http://img22.imageshack.us/img22/9800/c1fig1.jpg[/cytat]
Bzdura? A zwróciłeś może uwagę że w chwili obecnej autobusy MPK nie mogą skręcić bezkolizyjnie?

00


zet ~zet (Gość)17.09.2009 15:50

Co zrobić ze ludzie nie potrafia jezdzic.Fakt skrzyzowanie np około godz 17 czyli popoludniowy szczyt jest trudne do przejechania z perspektywy kostromskiej ze wzgledu na duze natezenie ruchu ale z drugiej strony sa postawione znaki. a teraz i namalowane równiez oznakowanie poziome więc poza tym ze trzeba odczekac nie wiem jaki maja problem kierowcy na tej krzyżówce.Mozna jeszcze wybrać droge alternatywna i wogóle nie wjezdzac a tamta krzyżówke i po temacie.

00


maddox ~maddox (Gość)17.09.2009 13:34

"po-rozum-do-glowy" napisał(a):
Myślę, że wypada zapytać maddoxa, on zapewne dużo jeździ po Łodzi i dla niego takie skrzyżowanie nawet bez namalowanych oznakowań poziomych to też był pikuś


Po pierwsze, nie bardzo rozumiem czemu się przyczepiłeś a po drugie skrzyżowanie, nawet bez oznaczeń poziomych to nie powinien być problem dla człowieka który zna przepisy i zdał egzamin.

"po-rozum-do-glowy" napisał(a):
dlaczego kierowcy próbujący przejechać przez to skrzyżowanie w kierunku ulicy Kostromskiej notorycznie zatrzymują się na przejściach dla pieszych?


To fakt, za przejściem dla pieszych powinno być miejsce dla samochodu osobowego. Ale to nie zmienia faktu, że skrzyżowanie da się przejechać zgodnie z przepisami o ile wszyscy by się no niego stosowali. Wszystkie problemy na tym skrzyżowaniu można by wyeliminować, gdyby ludzie znali i stosowali się do przepisów. Bo gdyby wszyscy na Kostromskiej zatrzymywali się przed przejściem dla Pieszych to nie zakłócali by sobie widoczności na Słowackiego. Jednak w przypadku gdy ktoś staje na przejściu to od razu zasłania widok. Nie wiem czy przepisy dokładnie regulują położenie przejścia dla pieszych na takim skrzyżowaniu i czy za nim powinno być zostawione miejsce.

"po-rozum-do-glowy" napisał(a):
A może też zna odpowiedź na pytanie: dlaczego dwa pojazdy jadące po przeciwległych stronach ulicy Słowackiego nie są w stanie bezpiecznie i bezkolizyjnie wykonać manewru skrętu w lewo (w Kostromską)?


Bzdura, taka sytuacja nie ma miejsca:
http://img22.imageshack.us/img22/9800/c1fig1.jpg
jedyne co widać to że po prostu należy się nieco wcześniej zatrzymać. Kolizyjny skręt w lewo występuje gdy drogi skręcających się zazębiają, tutaj nie ma takiej możliwości gdyż oba pasy do skrętu w lewo idą dokładnie po tym samym śladzie (dokładnie po osi jezdni) i kończą się na środku skrzyżowania. Aby się zazębiały w tym wypadku musiały by biec po różnych stronach osi jezdni.
Poza tym widzę, że wielu zapomina, że główną funkcją świateł wcale nie jest bezpieczeństwo, bo to powinno być (i przeważnie jest) zagwarantowane przez zwykłe stosowanie się do przepisów RD, ale wyrównanie szans na wykonanie manewru z drogi podporządkowanej. Ostatnio coraz częściej stosuje się zamiast świateł ronda.
Powtarzam jeszcze raz, problemem nie są przepisy i skrzyżowanie tylko ludzie, którzy uważają że znaki (ustąp, stop itp.) to tylko sugestia.

Komentarz był edytowany przez autora: 17.09.2009 13:45

00


lukch ~lukch (Gość)17.09.2009 03:26

To skrzyżowanie nie powinno być problemem, padł przykład Łodzi, na skrzyżowaniu Kilińskiego z Dąbrowskiego mamy podobną sytuację, duży ruch, brak świateł plus tramwaje i wielokrotnie pokonywałem to skrzyżowanie bez najmniejszego problemu, wydaje się nawet, że ruch jest płynniejszy niż ze światłami. Tutaj rozpiska:
http://bi.gazeta.pl/im/4/3488/z3488864X.jpg
Myślę, że światła to kwestia przyzwyczajenia, a w wielu przypadkach one nie przyśpieszają a spowalniają ruch. Kwestia obycia kierowcy. Dla przeciwników ciekawostka, skoro w Polsce światła są takim błogosławieństwem to jak oni to zrobili:



Większy ma pierwszeństwo i luz. Podobno kierunkowskazów się nie używa a mimo to jakoś idzie. Gdyby było aż tak źle jak niektórzy tutaj przedstawiają to na pierwszym filmie w 5 minut powinno być z 15 śmiertelnych wypadków.
Komentarz był edytowany przez autora: 17.09.2009 03:30

00


po rozum do głowy ~po rozum do głowy (Gość)16.09.2009 22:14

Myślę, że wypada zapytać maddoxa, on zapewne dużo jeździ po Łodzi i dla niego takie skrzyżowanie nawet bez namalowanych oznakowań poziomych to też był pikuś (pan pikuś). Pewnie i światła też są mu zbędne. Może się jednak wysili i będzie w stanie zaproponować lokalnym, mało zdolnym w jego mniemaniu, kierowcom sposób bezpiecznego poruszania się po tym nadzwyczajnym skrzyżowaniu, gdy nie ma zbędnej przecież sygnalizacji świetlnej. Być może wytłumaczy również to, dlaczego kierowcy próbujący przejechać przez to skrzyżowanie w kierunku ulicy Kostromskiej notorycznie zatrzymują się na przejściach dla pieszych? A może też zna odpowiedź na pytanie: dlaczego dwa pojazdy jadące po przeciwległych stronach ulicy Słowackiego nie są w stanie bezpiecznie i bezkolizyjnie wykonać manewru skrętu w lewo (w Kostromską)? Z doświadczenia już wiemy, że się tam nie mieszczą, ale to przecież pestka, w Łodzi takich skrzyżowań musi być bez liku i ludzie jakoś jeżdżą. Nie wymagajmy też niemożliwego od naszej lokalnej policji...Aby pokierować ruchem na takim skrzyżowaniu trzeba mieć predyspozycje, wiedzę i doświadczenie i tu przyznam szczerze - odwagę. Ciekawe też dlaczego teraz nie polują na kierowców próbujących dopuszczać się wymuszeń w ruchu? Widać takie to teraz działanie prewencyjne - lepiej się nie pokazywać bo może być gorzej. O pieszych snujących się ciągle po tej drodze szkoda raczej pisać. Czyżby brakło bloczków mandatowych? Czy się zakończył sezon wakacyjnych polowań i wnioski o nagrody zostały przyznane? Czy może ktoś już "klepnął" - przyjął sprawozdanie z zakończonego okresu wakacyjnego i na tym koniec? Przecież na kebab nie jest wcale daleko, a i w robocie zawsze można sobie przerwę zrobić...

00


Krzysiek Plackowski Krzysiek Plackowskiranga16.09.2009 22:08

"lukch" napisał(a):
kaki: właśnie znający znaki też nie pojedzie na pewniaka bo będzie się bał, że w niego przywali jakiś kretyn i dlatego ludzie nie są pewni i robi się korek


i tutaj trafiłeś w sedno sprawy. Słyszeliście o zasadzie ograniczonego zaufania? Nigdy nie możesz być pewien na drodze - nigdy! Korek, korkiem - ale czy nie ważniejsze jest bezpieczeństwo? Nawet jak masz pierwszeństwo na takich skrzyżowaniach musisz zwolnić aby się upewnić.

00


lukch ~lukch (Gość)16.09.2009 22:02

Katarzynkatoma: mogą być daltonistami, po to właśnie są trzy osobne klosze, żeby było wiadomo nawet w black&white kiedy jechać a kiedy nie ;-) ... przecież mógłby być jeden z trzema żarówkami.
kaki: właśnie znający znaki też nie pojedzie na pewniaka bo będzie się bał, że w niego przywali jakiś kretyn i dlatego ludzie nie są pewni i robi się korek

Komentarz był edytowany przez autora: 16.09.2009 22:03

00


Piotrkowianin ~Piotrkowianin (Gość)16.09.2009 20:06

"Katarzynkatoma" napisał(a):
a co jeśli te osoby które mają prawo jazdy i nie znają podstawowych znaków drogowych - nie będą potrafili odróżniać kolorów świateł na sygnalizacji? czy wtedy wypadków nie będzie?


Problemu być nie powinno - przecież we wszytskich sygnalizacjach czerwone światło jest na samej górze, zielone na samym dole, a żółte między nimi. Takie coś widziałem nawet w łódzkim szpitalu im. Kopernika przy wejściach do gabinetów lekarskich. :)
Czytałem gdzieś, że właśnie z powodu problemu z rozróżnieniem koloru nie wdrożono prostego systemu kierowania ruchem, w którym możliwość wjazdu na skrzyżowanie uzależniona była od koloru pokazanego na poziomej tarczy umieszczonej centralnie nad skrzyżowaniem. Tarcza ta obracając się pokazywała po kolei kolory jak na tradycjnej sygnalizacji.

00


Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat