Radomszczańscy policjanci, zostali skierowani do miejscowości Babczów, gdzie kierujący osobówką wjechał w ogrodzenie. Mundurowi na miejscu ustalili, że 24-letni kierowca skody nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do przydrożnego rowu i zatrzymał się na ogrodzeniu. Z pomocą ruszyli mu okoliczni mieszkańcy. Na szczęście 24- latek nie doznał poważnych obrażeń ciała.
Mężczyzna zachowywał się podejrzanie. Świadków zdarzenia próbował przekonać, że wygląda nie najlepiej, ponieważ do rana imprezował, a teraz spieszy się do swojej dziewczyny. Ci jednak nie uwierzyli w jego historię i wezwali policję.
Funkcjonariusze, na miejscu zbadali trzeźwość kierowcy skody. Okazało się, że 24-letni mieszkaniec gminy Wielgomłyny ma 3,7 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo, w marcu 2021 roku miał zatrzymane prawo jazdy za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu. Ponadto, skoda nie miała aktualnych badań technicznych. Mężczyzna stwierdził, że po nocnej imprezie wypił dwa piwa i jechał do koleżanki.
Mundurowi przekazali 24-latka jego matce, a pojazd, którym podróżował, został odholowany na parking strzeżony. Za takie zachowanie, mężczyźnie grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.