Jeden z internautów umieścił na swoim facebook'owym profilu zdjęcie, na którym widać porozrzucane śmieci w lesie nieopodal Karlina. Wśród odpadów mężczyzna znalazł fakturę za płytki, na której znajdowały się personalia osoby, która prawdopodobnie te śmieci wyrzuciła. Jak podał internauta sprawcą miał być niejaki Rafał C. z Piotrkowa, któremu mężczyzna postawił ultimatum: albo śmieci zostaną posprzątane, albo sprawą zajmą się odpowiednie służby. Po publikacji postu w internecie zawrzało. Sprawą zainteresowała się nawet Justyna Kowalczyk.
Okazało się, że nagłośnienie sprawy szybko rozwiązało problem i śmieci zostały zabrane.
Wracając w nocy z pracy, postanowiłem zajrzeć na miejsce mojego znaleziska. Ku mojemu zdziwieniu i uciesze miejsce okazało się czyste !!! Publikując post nie sądziłem że zyska on taki rozgłos: 3400 reakcji, 650 (ostrych) komentarzy i prawie 20000 udostępnień. To tylko pokazuje jak wkurzają się ludzie, patrząc na to co leży w lasach. Nagrywamy, zapisujmy numery rejestracyjne takich mistrzów, lasów jest dużo, a Straży Leśnej mało jak na takie tereny - tłumaczy internauta.
Miejmy nadzieję, że ta sytuacja będzie nauczką dla wszystkich, którzy bezmyślnie wywożą śmieci do lasu. Za takie nieodpowiedzialne zachowanie może grozić kara grzywny w wysokości 5 tysięcy złotych.