O tym, że centrum miasta wymiera pisaliśmy na łamach TT już w 2011 roku. Nadzieję na odwrócenie niekorzystnego trendu pokładano kilka lat temu w realizowanym wówczas projekcie Trakt Wielu Kultur. Jednak mimo że drogi są gładkie, a chodniki szerokie, na Słowackiego ludzi (i przedsiębiorców) coraz mniej. - Sprawa jest skomplikowana – mówi Jarosław Górny, właściciel Biura Nieruchomości Górny. - Po pierwsze to nie jest do końca tak, że tam nie ma biznesu. W tych wszystkich kamienicach, w podwórkach działają szeroko rozumiane usługi. Chociaż przyznaję, że w lokalach od frontu rzeczywiście wygląda to... słabo.
Wg J. Górnego powodem takiego stanu rzeczy są zbyt wysokie czynsze w lokalach przy Słowackiego, ale też niedostateczna liczba miejsc parkingowych. - Główny nurt ludzi przemieszcza się od hali targowej przez Sienkiewicza, potem do Słowackiego, ale od poczty w stronę torów – twierdzi właściciel biura nieruchomości. - Dawniej tłum ludzi szedł od Starówki. Klienci są wygodni (ja też), chcą podjechać pod sam lokal. Poza tym pamiętajmy, że powstają nowe, nowoczesne budynki w innych lokalizacjach miasta, a lokale przy Słowackiego to jednak stara tkanka, czyli stare instalacje, brak infrastruktury dla niepełnosprawnych. Zauważyłem, że ostatnio wyniosła się stamtąd Fabryka Obrazu, a wydawałoby się, że Słowackiego 11 to taki super adres. Z właścicielami tych kamienic też bywa różnie, umowy na czas określony, kaucja za 3 - 4 miesiące , jak w Focusie.
Kilka miesięcy temu ze Słowackiego rzeczywiście wyniosło się studio fotograficzne Fabryka Obrazu, funkcjonujące w ścisłym centrum od 2013 roku. Powód? Oczywisty, czyli mało klientów. - Kiedy PKO przeniosło się na drugą stronę ulicy do budynku Hawany, liczba klientów bardzo spadła – mówi właściciel studia Tomasz Białowąs. - Teraz przepływ ludzi jest tylko do przystanku MZK przy sądzie, dalej mało kto dociera. Problem dotyczy nie tylko mojej działalności, bo ostatnio wyniósł się stąd sklep z bielizną, kiedyś była też lodziarnia.
Właściciel Fabryki Obrazu jest przekonany, że ścisłego centrum miasta nic już nie jest w stanie ożywić. - Nie pomogą urodziny ulicy Słowackiego – dodaje. - Swego czasu ten odcinek ulicy można byłoby wykorzystać jako deptak, zamykając go dla ruchu samochodów, coś na wzór Piotrkowskiej w Łodzi, ale teraz… według mnie już na to za późno.
Fabryka Obrazu przeniosła się do nowego budynku przy dworcu PKS. Jest lepiej? Na razie – jak mówi właściciel – niekoniecznie, ale nie wszyscy zdążyli się dowiedzieć, że studio zmieniło siedzibę. - Przy dworcu jest co prawda drożej, ale mamy za to większy komfort, więcej miejsca, jest po prostu lepiej pod każdym względem – dodaje przedsiębiorca. Lokalizacja to nie wszystko – mówi też Marek Obszarny, szef redakcji lokalnej „Dziennika Łódzkiego” w Piotrkowie. Redakcja kilka miesięcy wyniosła się ze ścisłego centrum. Dlaczego? - W dobie telefonii komórkowej i internetu lokalizacja nie ma już takiego znaczenia, jak jeszcze kilkanaście lat wcześniej – mówi M. Obszarny. - Tymczasem stara tkanka architektoniczna w centrum Piotrkowa ma swe zalety, w tym niewątpliwy urok, ale i wady, z których - nie ma co ukrywać - najbardziej dokuczliwą bywają gryzonie. Między innymi dlatego od dłuższego czasu poszukiwaliśmy lokalu, który byłby wolny od tego problemu. Nie bez znaczenia, jak w każdej działalności, są też koszty. Przy Narutowicza udało nam się znaleźć siedzibę blisko centrum, w nowym budynku, z jednej strony o znacząco wyższym standardzie, z drugiej bardziej dopasowaną pod nasze potrzeby, jeśli chodzi o metraż, a dodatkowo - tańszą. Oczywiście mieliśmy pewne obawy związane z wieloletnim przyzwyczajeniem naszych czytelników i klientów biura reklamy do starego adresu, ale z perspektywy kilku miesięcy, od których działamy w nowej lokalizacji, mogę powiedzieć, że były one na wyrost.
Z problemu dotyczącego centrum Piotrkowa zdają sobie sprawę władze miasta. Do Urzędu Miasta docierają bowiem sygnały, że problemem dla przedsiębiorców, którzy chcą prowadzić tam działalność gospodarczą, jest brak miejsca do zatrzymania aut z zaopatrzeniem. - W związku z tymi głosami prezydent polecił odpowiednim służbom znalezienie rozwiązania tej sytuacji - mówi Krzysztof Rudzki z Zespołu Prasowego Urzędu Miasta w Piotrkowie Trybunalskim. - Powstała wstępna koncepcja, aby spróbować wprowadzić nową organizację ruchu, która umożliwiłaby parkowanie takich samochodów. Pomysł będzie dyskutowany podczas sierpniowej Komisji Bezpieczeństwa. Dopiero po obradach komisji będzie można więcej powiedzieć na temat kształtu takiej organizacji ruchu oraz – w ogóle – możliwości jej wprowadzenia.
Czy zmiana organizacji ruchu ożywi centrum Piotrkowa?