Akademia szczegółów na razie zdradzać nie chce, ze względu na konkurencję. Przyznaje, że Bełchatowem jest zainteresowana, ale pod uwagę brane są też inne miasta. Jeśli studia ruszą, to dopiero od roku akademickiego 2010/2011.
Tymczasem Politechnika Łódzka, mimo wcześniejszych zapowiedzi, wycofała się z naboru w Bełchatowie. Profesor Jan Anuszczyk, szef Zamiejscowego Ośrodka Dydaktycznego PŁ nie kryje, że dla niego decyzja władz poszczególnych wydziałów, również jest rozczarowaniem. - Jednak w obecnej sytuacji trudno się dziwić - mówi. - Zajęcia w ośrodku zamiejscowym kosztują. Przymałej liczbie studentów na roku, dokładać trzeba sporo.
Po klęsce naboru we wrześniu ubiegłego roku (tylko 30 chętnych na cztery kierunki), zajęcia od drugiego semestru przeniesiono do Łodzi. Na miejscu pozostał jedynie sekretariat uczelni.
- Strategia jest taka, trzeba ten kryzysowy rok przeczekać - mówi prof. Anuszczyk. - Niewykluczone, że za rok uczelnia będzie chciała tu powrócić.
Jak mówi starosta Jarosław Brózda, który liczył, że PŁ jednak na rekrutację się zdecyduje, trzeba teraz pomyśleć, co dalej z pomieszczeniami, w których uczelnia miała siedzibę. - Były nimi zainteresowane dwie wyższe szkoły prywatne - mówi. - Rozpoczniemy z nimi pewnie rozmowy.
E.Drzazga, M.Buchalska POLSKA Dziennik Łódzki