- Dzwoniący z telefonu komórkowego poinformował, że podłożył ładunek wybuchowy w supermarkecie w Sulejowie przy ulicy Opoczyńskiej. Na miejsce natychmiast zostały skierowane policyjne patrole wraz z załogą pirotechników oraz strażacy ochotnicy. Wszyscy zostali ewakuowani z budynku. Mundurowi zabezpieczyli teren przy sklepie. Po dokładnym sprawdzeniu budynku przez policyjnego pirotechnika okazało się, że był to fałszywy alarm. Policjanci nie znaleźli żadnych materiałów wybuchowych. Jednocześnie śledczy zajęli się ustalaniem sprawcy alarmu. Wnikliwa analiza materiałów postępowania 10 marca 2014 roku doprowadziła śledczych do 15-letniego sulejowianina. Okazało się, że chłopak chciał przekonać się, jak wyglądają policyjne działania w przypadku takiego zgłoszenia. 15-latek przyznał się do popełnienia czynu. Śledczy odnaleźli także zniszczony telefon komórkowy, z którego dzwonił sprawca. Chłopak ukrył go na boisku przy szkole podstawowej – informuje sierż. sztab. Ilona Sidorko, rzecznik prasowy piotrkowskiej policji.
Alarm okazał się fałszywy, ale kara zapewne będzie prawdziwa. Sprawa w sądzie to nie wszystko. Właściciel sieci sklepów może wystąpić do rodziców piętnastolatka o odszkodowanie za straty poniesione w wyniku zamknięcia placówki.
(Strefa FM)
- Nie żyje kobieta, którą znaleziono nieprzytomną przy hali targowej
- Wypadek na Szkolnej. Kierowca Skody nie ustąpił pierwszeństwa. Kobieta trafiła do szpitala.
- Kolizja w al. Sikorskiego
- Po prezydenturze powrócił do nauczania. Krzysztof Chojniak pracuje już nie tylko na uczelni
- Więcej policji na drogach
- Międzynarodowe Zawody w Powożeniu w Stadzie Ogierów w Bogusławicach
- Rajdem rowerowym "Budowlanka" zachęcała uczniów do aktywnego trybu życia
- Zderzenie trzech samochodów na DK74. Ciężarówka zatrzymała się przed pasami, w jej tył uderzył dostawczak, a w niego opel
- Mieszkańcy domagają się wyjaśnień od zarządu PSM. Zapowiadają protest. Spółdzielnia odpowiada.