bo po pierwsze nieletni, a po drugie towar mógł nie nadawać sie do dalszej sprzedazy:)

00

do 250 zl to wykroczenie wiec dlaczego sprawa do sądu

00

Kradzież to kradzież i należy ją ukarać, oczywiście adekwatnie do szkodliwości czynu. Ale nie o tym chciałem... Jeszcze jakieś 20 lat temu (czytaj "za komuny"), gdy byłem trochę młodszy, prezerwatywy leżały sobie w większości przychodni lekarskich i z tego co pamiętam nie były reglamentowane i każdy mógł wziąć tyle ile potrzebował. W III/IV RP gumki to niemal fetysz dla młodych ludzi, nic dziwnego skoro wychowanie seksualne prowadzą nawiedzeni katecheci lub księża, a rodzice w większości zbywają ten temat i wychodzą z założenia, że dziecko samo się dowie o wszystkim z internetu... Może młody ukradł je z czystej ciekawości, bo nigdy nie miał ich w ręce, tudzież gdzie indziej ;)

00

a jak się czymś zarazi albo dziecko spłodzi to alimenty lub za koszty leczenia będą płacić bełchatowscy policjanci czy sędzia, przed którym stanie????

00