Jak wspominają dzisiaj jego przyjaciele, Grzegorz Prasol perkusistą został zupełnie przypadkiem.
Piotrków lat sześćdziesiątych tętnił muzycznym życiem, wszędzie było pełno muzycznych dźwięków. Każdy zakład pracy musiał mieć własny zespół big-beatowy (później rockowy). Po zakładowych świetlicach kręcili się młodzi ludzie pragnący sukcesu i marzący o estradowej karierze.
Grzegorz trafił pewnego razu na próbę amatorskiej kapeli, podczas której „perkusista” nie bardzo sobie radził. Chociaż ukończył szkołę muzyczną , to perkusji dotknął tego dnia po raz pierwszy w życiu. W wyniku tego zdarzenia „perkusista” musiał sobie poszukać innego zajęcia, a Grzegorz zasiadł za nią już na zawsze...
W Piotrkowie Grzegorz Prasol najwięcej sukcesów osiągnął z grupą RE, działającą przy FMG PIOMA.
Grupa RE ( Z.Rytych. K. Rytych, J. Widera, W.Sobierski, E. Szczepańczyk, G. Prasol - w krawacie) zdobywała krajowe nagrody i była chyba wtedy najlepszą piotrkowską formacją. Podczas jednego z przeglądów nasi muzycy zostali "wyłowienii" przez fachowców i zaproszeni na nagrania do Polskiego Radia w Łodzi. Później trafił do orkiestry PRiTV w Łodzi Henryka Debicha.
Grzegorz Prasol zawdzięczał swój zawodowy sukces talentowi połączonemu z rzetelną pracą. Ukończył Państwową Szkołę Muzyczną II stopnia w Łodzi w klasie perkusji, pobierał też indywidualne lekcje u znanego perkusistom profesora Skowery.
Podczas swego muzycznego życia grał na wielu polskich festiwalach, towarzyszył takim muzykom jak Paweł Serafiński, czy Zbigniew Wodecki. Grywał po całym świecie, ostatnio powrócił w okolice Piotrkowa. W ostatnich latach związany był z Reprezentacyjną Orkiestrą Wojska Polskiego.