W okresie zimowym jeże zapadają w hibernację. W tym czasie zwierzęta są zupełnie bezbronne. Jedna z pań udała się ze swoim psem na spacer w okolicach ul. Bezlackiej w Piotrkowie. Pies złapał jeża tak nieszczęśliwie, że zranił jemu skórę.
Na początku myśleliśmy, że tył skóry jeża jest zerwany. Na szczęście okazało się, że skóra była rozcięta i podwinięta, a niezerwana. Pani, która znalazła jeża zachowała zdrowy rozsądek i szybko udała się ze zwierzęciem do weterynarza. Lekarz natychmiast podał środki przeciwbólowe i zabezpieczył ranę - mówi Paweł Kowalski z Nadleśnictwa Piotrków. - Kiedy jeż trafił do naszego nadleśnictwa, to nasz lekarz weterynarii Katarzyna Górczak założyła 20 szwów. W momencie gdy Jeż wybudził się z hibernacji, to nie chcieliśmy go ponownie usypiać, karmimy go. Ten jeż jest dużym, tłustym samcem. Skóra zsunęła się po tym tłuszczyku, co też pomogło w tym, aby nie powstała większa rama - dodaje Paweł Kowalski.
Jak podkreślają leśnicy, obecnie jeże mogą skrywać się m.in. w nieskoszonych trawnikach, czy pod pozostałymi liśćmi, dlatego w tym miejscach szczególnie trzeba zadbać o to, aby inne zwierzęta nie zrobiły krzywdy jeżom.