Z pytaniem, co można zrobić ze szpecącym okolicę autem, zwróciliśmy się do Straży Miejskiej. Potwierdzono, że Piotrkowska Spółdzielnia Mieszkaniowa zwróciła się do strażników z prośbą o interwencję. Wytłumaczono nam ponadto, że istnieją dwa przepisy, w oparciu o które można działać: prawo o ruchu drogowym oraz ustawa o odpadach i recyklingu pojazdów. Jeżeli auto byłoby zaparkowane na pasie drogi publicznej, podlega przepisom prawa o ruchu drogowym, które dają policji lub straży miejskiej prawo do odholowania go na płatny parking wyznaczony przez starostę.
Auto znajduje się jednak na terenie spółdzielni mieszkaniowej, dlatego należy działać w oparciu o ustawę o odpadach i recyklingu pojazdów. - W tym przypadku ustalamy właściciela i nawiązujemy z nim kontakt. Dopóki nie uzyskamy od niego oświadczenia, że zamierza się pozbyć tego auta, nie można nic zrobić – tłumaczy komendant Straży Miejskiej, Jacek Hofman. Dopiero wówczas auto będzie mogło zostać oddane do punktu recyklingu.
Problem jest jeszcze bardziej złożony. Z właścicielem nie ma kontaktu. Udało się nam dowiedzieć, że przebywa on za granicą. Korespondencja jest wysyłana do miejsca, w którym właściciel jest zameldowany. Prośby i wezwania po prostu do niego nie docierają. Wygląda na to, że vectra jeszcze trochę postoi, bo sytuacja jest patowa.