– Mężczyzna usłyszał zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym – powiedziała w rozmowie z nami Dorota Mrówczynska, prokurator rejonowy w Piotrkowie. – Prokurator prowadzący sprawę połączył zarzut katastrofy z innym artykułem, który mówi o tym, że jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 – dodała prokurator Mrówczyńska.
Mężczyzna nie przyznaje się do winy. – Z ustaleń wynika jednak, że 60-letni dróżnik, mimo uzyskania telefonicznej informacji od dyżurnego ze stacji PKP w Piotrkowie o odprawieniu kursującego codziennie i zgodnie z harmonogramem miesięcznym pociągu relacji Łódź Kaliska – Kraków, zaniechał opuszczenia zapór na tym przejeździe, powodując zagrożenie dla poruszających się przez ten przejazd pojazdów – powiedział w rozmowie z nami Sławomir Mamrot, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie.