Wierzy w to jedna z bohaterek meczu w Lublinie Anna Szafnicka. - Zobaczymy jak to będzie. Miejmy nadzieję, że publiczność i nasz parkiet bardzo nam pomogą. Gramy u siebie i na pewno będziemy chciały już zakończyć tę rywalizację. Ale zdajemy sobie sprawę z tego że będzie to dwa razy trudniejszy mecz. SPR chyba nas trochę zlekceważył. Stoimy przed olbrzymią szansą - dodaje Agata Wypych.
Prezes Rafał Chmielewski podkreśla, że teraz wszystko w rękach dziewczyn. - Myślę, że nie będą miały większego problemu. To SPR będzie stał pod ścianą. To jest sport i wszystko jest możliwe. Dużo zależy jednak od nas i zapewne także od kibiców. Dlatego zarówno prezes, trener jak i zawodniczki liczą na gorący doping kibiców – dodaje prezes.
Spotkanie odbędzie się w sobotę w Hali Relax. Początek o 17.00.