Ludzi do pracy potrzebuje fabryka z Bełchatowa produkująca rury. Pracowników potrzebuje też zakład z Kielc (choć tylko 10 osób), dalej Roldrob z Tomaszowa Mazowieckiego - 50 osób, firma logistyczna Siódemka potrzebuje 50 osób do sortowania poczty, InPost potrzebuje 100 - 150 os. Kto jeszcze? Firma z Łodzi, zajmująca się wtryskiwaniem tworzyw sztucznych, szuka 60 - 80 pracowników. Lista jest oczywiście dłuższa.
- W tej chwili potrzebujemy w sumie ok. 250 osób - mówi Marek Ostrowski, szef Balans Poland, agencji pracy tymczasowej, działającej w Piotrkowie od 2008 roku. - Przeglądając materiały prasowe o lokalnym rynku pracy trafiłem na informację, że np. w Sulejowie szkolą ludzi na... bukieciarzy, na co wydano 232 tys. zł. Czy to jest potrzebny zawód, szczególnie w okręgu piotrkowskim? Kolejna informacja - Urząd Pracy szczyci się, że aktywizuje 2,5 tys. osób za ponad 15 mln. Ja zaktywizuję 2,5 tys. osób za jedną trzecią tej sumy. Bezrobocie w naszym mieście wynosi ponad 12%. Gdzie są ci ludzie? - pyta prezes agencji pracy tymczasowej.
Ostrowski przyznaje, że ze znalezieniem ludzi do pracy problemy są ogromne. - To może brzmi dziwnie, ale takie są realia - mówi. - W tej chwili robimy cuda, jeśli chodzi o ogłoszenia, o docieranie do potencjalnych pracowników. Oferujemy dowozy do pracy, nawet za darmo. Dowozimy ludzi na badania, aby to wszystko przyspieszyć, aby klient był zadowolony, bo potrzebuje pracowników od zaraz.
W zeszłym roku na przykład, aby zaspokoić potrzeby tylko jednego pracodawcy, Balans Poland wysłał do pracy w ciągu 2 miesięcy 200 osób. Kolejny pracodawca potrzebował 200 osób w 4 tygodnie. - Przyjmuję do pracy w agencji dodatkowe osoby, które nie robią nic innego tylko dzwonią i szukają pracowników. Ogłaszamy się w mediach. Robimy wszystko, aby dotrzeć do ludzi - mówi Ostrowski, wg którego sytuacja na rynku pracy zmieniła się diametralnie w ciągu kilku ostatnich miesięcy. - Dziś jeszcze ciężej znaleźć pracownika niż w 2008 roku, czyli przed kryzysem, a był to rok pracownika, a nie pracodawcy.
Poszukiwani są ludzie do pracy przede wszystkim na liniach produkcyjnych, do firm logistycznych, poszukiwani są pracownicy do magazynów, operatorzy wózków widłowych. - Chodzi o proste prace, do których potrzebne są dwie zdrowe ręce. Potrzebujemy ludzi zmotywowanych do pracy. Dość że trudno jest znaleźć pracowników, to ci, którzy do nas przychodzą mają niesamowite roszczenia, rezygnują po jednym dniu lub w ogóle nie stawiają się do pracy. Mieliśmy zorganizowany bus dla 9 osób do pracy w Łodzi. Przyszło 6 osób. Niestety lojalność jest cechą deficytową - przyznaje szef Balans Poland.
Marek Ostrowski planuje zorganizowanie w najbliższym czasie debaty społecznej na temat bezrobocia w Piotrkowie. Czy to pomoże?
as