Zgłoszenie policjanci dostali około północy, a dyżurny na miejsce natychmiast skierował dostępne patrole. Policjanci sprawdzili teren budowy i okolice, co przyniosło wymierny skutek.
Pierwszego ze sprawców mundurowi zauważyli niedaleko miejsca włamania. Był nim kompletnie pijany i zaskoczony tak szybką reakcją policji 37-letni tomaszowianin. Został zatrzymany i nim zdążył odpowiedzieć policjantom, jaki był dokładnie jego udział we włamaniu, ci zauważyli w rejonie ulicy Nowowiejskiej dwóch mężczyzn, niosących po paczce płytek gresowych. Mężczyźni na widok policyjnego radiowozu porzucili ,,łupy” i zaczęli uciekać. Po krótkim pościgu zatrzymany został drugi z mężczyzn. Okazał się nim 30-letni mieszkaniec Tomaszowa, który również był nietrzeźwy - relacjonuje asp. sztab. Grzegorz Stasiak, oficer prasowy KPP w Tomaszowie Mazowieckim.
Obaj zatrzymani twierdzili, iż nie znają trzeciego ze sprawców, który pod osłoną nocy, uciekł. Policjanci szybko ustalili, iż trzecim mężczyzną był brat jednego z włamywaczy. 25-latek został zatrzymany w miejscu zamieszkania i również doprowadzony do komendy policji.
Przestępcze trio usłyszało zarzut włamania i kradzieży dwóch paczek płytek gresowych, za co grozi im kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Teraz o dalszym losie mężczyzn zadecyduje sąd.