Jeszcze kilka dni temu prowadzona była modernizacja tej ulicy. Teraz inwestycja stanęła, bo z placu budowy zniknęli robotnicy, a po wykonawcy słuch zaginął. Jedna ze starachowickich firm wygrała przetarg i w lutym b.r. przystąpiła do prac. Okazało się jednak, że od trzech dni POW raczej straszy, na „placu boju” pozostało niewiele.
Na razie nie wiadomo czy wykonawca powróci w to miejsce. – Myśleliśmy, że przenieśli się na kilka dni w inne miejsce – powiedział nam jeden z kupców pobliskiego domu handlowego.
– Firma zeszła z placu budowy, nie wiemy dlaczego, nie możemy się skontaktować z dyrekcją firmy, nie odbierają telefonów - mówi Andrzej Wodziński członek zarządu powiatu tomaszowskiego.
- To ogromny problem w obliczu kolejnych inwestycji drogowych planowanych przez władze samorządowe i wojewódzkie na terenie Tomaszowa – dodaje przedstawiciel inwestora.
Od momentu zejścia z placu budowy drogowców, dla nierzetelnego wykonawcy naliczane są kary umowne: 0,1 % za każdy dzień.
Według umowy ulica miała zostać oddana do użytku najpóźniej 29 czerwca 2012 roku.