Spotkali się w sprawie ciszy nocnej. Tylko po co?

Tydzień Trybunalski Niedziela, 26 kwietnia 201537
Sezon ogródkowy (już prawie) można uznać za otwarty. Powrócą więc stare problemy, których nikt nie zamierza rozwiązać. Ci, którzy lubią głośne rozmowy przy piwie będę przeszkadzać tym, którzy chcą spać, a ci ostatni będę wzywać służby porządkowe. Wszystko pozostanie więc po staremu.
fot. archiwum TTfot. archiwum TT

Zgodnie z zapowiedziami władz miasta, po świętach odbyło się w Urzędzie Miasta spotkanie w sprawie ciszy nocnej, a dokładnie w sprawie zasad funkcjonowania lokali gastronomicznych oraz przyległych do nich ogródków na terenie Starego Miasta.


Wcześniej radni i władze miasta dyskutowali o problemie podczas sesji Rady Miasta, kiedy to wiceprezydent Andrzej Kacperek stwierdził, że pod względem prawnym nie można zrobić nic. W sprawie ciszy nocnej nie powstanie więc stosowna uchwała.


A rozwiązania problemu domagają się nie tylko niektórzy radni, ale przede wszystkim właściciele lokali gastronomicznych, zwłaszcza tych znajdujących się w obrębie Starego Miasta. Przypomnijmy, że kilka tygodni temu właściciel pubu SKYY przy ul. Rycerskiej został ukarany przez sąd grzywną w wysokości 2 tys. zł. Problem dotyczy jednak nie tylko Starówki, bo lokale gastronomiczne zaczynają przeszkadzać mieszkańcom również z innych części miasta, a dowodem tego interpelacja złożona przez radnego Lecha Kaźmierczaka, który poinformował podczas sesji, że mieszkańcy kamienicy przy ul. Wojska Polskiego 63 skarżą się na hałasy dobiegające z pubu Warka, zwłaszcza w okresie od maja do września, kiedy funkcjonuje tam ogródek piwny.


Udział w spotkaniu, które miało pomóc rozwiązać problem, wzięli przedsiębiorcy prowadzący działalność na Starówce oraz przedstawiciele policji, Straży Miejskiej i Urzędu Miasta. - Omawiano zasady związane z prawnymi uwarunkowaniami prowadzenia działalności w tym zakresie, które wynikają z przepisów ogólnokrajowych i prawa miejscowego - informuje nas Jarosław Bąkowicz, kierownik Biura Prasowego Urzędu Miasta w Piotrkowie. - Zwrócono również uwagę na przesłanki, do których musi dojść, aby pociągnąć do odpowiedzialności za ewentualne popełnianie wykroczeń, w tym m.in. art. 51 kodeksu wykroczeń. Przedsiębiorcy podkreślali, że dokładają i będą dokładać wszelkich starań, aby nie dochodziło do naruszania ciszy i spoczynku nocnego. Obecni na spotkaniu zgodnie zauważyli, że bardzo często ewentualne zakłócanie nie jest związane z funkcjonowaniem lokali. Przedsiębiorcy dołożą wszelkich starań, aby zasady dobrego współżycia nie były naruszane. Jednocześnie zaznaczyli, że dotychczasowe unormowania prawa lokalnego w pełni zabezpieczają interesy mieszkańców oraz przedsiębiorców i nie wymagają zmian.


Rzecznik magistratu dodaje, że teraz w gestii parlamentu jest wprowadzenie w randze ustawy zmian w tym zakresie, o które postulował prezydent Krzysztof Chojniak w apelu do prezydenta RP.


Wygląda więc na to, że na pytanie, w jaki sposób rozwiązana zostanie kwestia problemu ciszy nocnej w Piotrkowie, odpowiedź już znamy.

as


Zainteresował temat?

6

2


Zobacz również

Komentarze (37)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

AA ~AA (Gość)27.04.2015 10:21

Nie wiem z czym nasi włodarze mają tyle problemu. W Warszawie, Poznaniu czy Łodzi rozwiązano problem tzw ciszy nocnej. Można siedzieć w ogródkach. Mieszkańcy również się przyzwyczaili ale oczywiście nie w Piotrkowie. Tu trzeba na opak. Każcie jeszcze o północy dzwony kościelne wyłączyć bo ciszę zakłócają. Miasto paranoi i absurdu. Ludzie nic już tu nie zostanie. Opanujcie się. Sklepy nocne są na osiedlach i tam jest dopiero darcie japy i jakoś nikt nie protestuje. Grzywny nie dostaje za zakłócanie ciszy nocnej. Trochę logiki. Bądźmy dla siebie wyrozumialsi, ludzcy.

64


grrr ~grrr (Gość)28.04.2015 18:18

ogórdki powinny byc otwarte max do 22 a pozniej niech sie towarzystwo "bawi" w lokalu a kazdy kto wyjdzie i drze jape na zewnatrz powinien sie liczyc ze zostanie oskarzony o zaklocanie przadku i mandat!

31


ajk ~ajk (Gość)28.04.2015 18:17

ale to jest naprawdę problem, w domu gorąco, otworzysz okno to słyszysz tylko pijackie ryje i pseudospiewy, przekleństwa i śmiechy do 2 nad ranem a o 4 wstać muszę do pracy!

30


ona ~ona (Gość)28.04.2015 12:23

to ciekawy pomysł, a może spółdzielnia zwolniła by z opłat czynszu ludzi mieszkających w tym hałasie, bo fajnie jest wynająć lokal, brać pieniądze a samemu tam nie mieszkać, a może trzeba zmierzyć poziom hałasu w czasie tej dyskoteki?

30


Bleki Blekiranga28.04.2015 01:28

a ciekawe czy np spółdzielnia mogłaby wykluczyć występowanie tzw ciszy nocnej, np wszyscy lubią słuchać głośnej muzyki, nie przeszkadza im też jej rodzaj a do tego można drzeć japę na całego o pierwszej w nocy

02


ona ~ona (Gość)27.04.2015 12:14

mieszkam pyz ul. norwida gdzie usytuowana jest dyskoteka. od piątku do niedzieli nie można spać. zimą przy zamkniętych okach słychać muzykę i prowadzącego a co dopiero gdy jest ciepło!!! gdzie mam się wyprowadzić jak jestem z piotrkowa, latem jest nie do wytrzymania. a potem po dyskotece czyli rano zaczynają się burdy, krzyki, które i tak słychać całą noc, te wrzaski i piski pijanych lub naćpanych dziewuch, ordynarne przekleństwa . tak bawi się młodzież, to jest dla mnie bydło. a właściciel jest bezkarny. ja chcę ciszy nocnej bo pracuję i płacę podatki. pozdrawiam.

71


PajCzi ~PajCzi (Gość)27.04.2015 10:01

No wiadomo - w Piotrkowie niczego się "nie da zrobić". :)

42


artB ~artB (Gość)26.04.2015 21:13

Kogo rozpiera energia i brak mu kultury, winien siedziec w lokalu. Na zewnatrz, w ogrodkach, jest miejsce dla tych z zasadami, szanujacych prawa innych, prawa do nie zakloconego odpoczynku... problem bedzie istnial dopoki, dopoty zwlaszcza mlodsza czesc spoleczenstwa, nie zaszczepi w sobie poszanowania prawa i elementarnych zasad wspolzycia spolecznego...

60


lola ~lola (Gość)26.04.2015 10:14

Dużo bydła tam przychodzi,bardzo dużo.

98


324566 ~324566 (Gość)26.04.2015 08:43

Nie czarujmy sie, każdy wie jaki "spokój" w ogródkach. Jak już sie ludzi upiją to jest prucie japy i i jak sie rozchodzą to leją gdzie popadnie. Sam często zaglądałem do SKY i wiem jak wyglada ta ich "cisza" Weźmy taką sytuacje, lato gorący wieczór, siedzicie przy otwartym oknie i jedyne co słyszycie to pijackie darcie japy i nic wiecej.

358


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat