- Ruszamy 10 maja. Jedziemy w dzień, dzięki czemu będziemy mogli sztafetowo pokonywać 200 km dziennie – wyjaśnia Jacek Stępnicki, jeden z uczestników. – Poza uhonorowaniem polskich żołnierzy, chcemy również wesprzeć działania na rzecz walki z rakiem. Jedna z firm zapłaci bowiem złotówkę za każdy przejechany przez nas kilometr (łącznie wszystkich uczestników), dzięki czemu ok. 5000 złotych trafi na konto Fundacji Numed - dodaje.
Ta rowerowa wyprawa będzie przebiegać równolegle z biegową, która również wystartuje z Łodzi tego samego dnia. Biegacze będą jednak biec także w nocy, więc obie grupy mają dotrzeć do celu tego samego dnia.
- O naszych sztafetach poinformowaliśmy MSZ, aby ministerstwo przekazało informację do służb krajów, przez które będziemy jechać i biec (Słowacja, Austria, Włochy). Biegacze mają takie doświadczenie sprzed trzech lat, gdy przez całą Słowację mieli obstawę policji. Załączamy oczywiście szczegółowy naszych tras – podkreśla Stępnicki.
Uczestnicy wycieczki rowerowej noce będą spędzać w przyczepie kempingowej.
Przypomnijmy, że w 2016 roku w samotną rowerową wyprawę do Rzymu udał się burmistrz Sulejowa Wojciech Ostrowski. I dotarł. Tego samego życzymy kolejnym śmiałkom.