Maluchy w wieku 6 i 7 lat zawitały w Piotrkowie, aby zwiedzić fabrykę bombek. Ich pobyt jednak znacznie się przedłużył.
Na miejsce przybyła drogówka. - Wezwanie dostaliśmy około godziny 15.00, jednak autobus zakopał się dużo wcześniej. – mówi sierżant Michał Jarosiński z Wydziału Ruchu Drogowego w Piotrkowie.
Następnie na miejscu zjawił się specjalistyczny holownik. – Sytuacje są różne. W tym wypadku akurat pomogła sama wyciągarka hydrauliczna. Są jednak przypadki kiedy trzeba użyć sprzętu specjalistycznego typu dźwig, czy drugi holownik. – podaje pracownik pomocy drogowej.
Kierowca autobusu prawdopodobnie zakopał się już około 11. 00. Sam próbował wydostać się z zaspy, jednak brak umiejętności spowodował jeszcze większe zakopanie się pojazdu. Kolejne próby spełzły na niczym. Wreszcie około 16-tej przybył na miejsce specjalistyczny holownik, który wyciągnął autobus i dzieci wyruszyły do Rawy.