Jacek Chudy, szef Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi powiedział „SE” , że grunty użytkowane były niezgodnie z przeznaczeniem.
- Samowola budowlana, którą już usunięto, bezumowne korzystanie z części ziemi, trzy martwe konie wykryte podczas kontroli - wyliczał w rozmowie z gazetą. Z zarzutami nie zgodził się były minister rolnictwa. Zdaniem Roberta Telusa umowę jego żonie i córce Lasy wypowiedziały całkowicie bezpodstawnie. - Szukali różnych błędów, zarzucali na przykład jakąś wycinkę drzew, która nie miała miejsca. Padłe konie? Zagryzły je wilki, ale to mój, a nie ich problem - podkreślił poseł PiS, którego o komentarz poprosił „Super Express”.
– Grunty mają doprowadzić grunty do stanu takiego, w jakim zostały przekazane kilkanaście lat temu. Czyli użytki zielone mają być zielone, a nie skotłowane przez konie - odpowiada dyrektor Chudy. Tymczasem minister Telus zapewnił dziennikarza „SE”, że regionalne władze Lasów nie znalazły czasu na spotkanie, o które zabiegał i wyjaśnienie szczegółów. - Gołym okiem widać, że to sprawa polityczna – skwitował były minister.
Robert Telus to polski polityk, inżynier, rolnik i samorządowiec, od 2007 poseł na Sejm VI, VII, VIII, IX i X kadencji okręgu piotrkowskiego, w 2023 minister rolnictwa i rozwoju wsi w drugim rządzie Mateusza Morawieckiego.