Historia miała swój początek 20 lipca 2019 roku, kilkanaście minut po północy. Policjanci z Wydziału Patrolowo – Interwencyjnego piotrkowskiej komendy sprawdzając przydworcowe ulice usłyszeli hałas dobiegający z jednego z lokali gastronomicznych. Natychmiast ruszyli do miejsca skąd dochodziły odgłosy i zauważyli wyłamaną roletę okienną. W lokalu zobaczyli mężczyznę, który na ich widok próbował uciec. Został obezwładniony i zatrzymany. Piotrkowianin trafił do policyjnego aresztu. To jednak nie koniec. Policjanci ustalili również, że jest on sprawcą kradzieży z samochodu z 19 lipca 2019 roku, kiedy łupem padła saszetka z pieniędzmi i dokumentami. Wtedy sprawca wykorzystując fakt, że osobowy ford nie został zamknięty ukradł mienie, które było w środku. Policjanci zajmujący się tą sprawą szybko ustalili, że podejrzany o włamanie do lokalu gastronomicznego i sprawca kradzieży z samochodu to ta sama osoba. 38-letni piotrkowianin jest znany mundurowym ze swojej przestępczej działalności.
Usłyszał już zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem oraz kradzieży. Przestępstwa te zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności. Działając w warunkach tak zwanej recydywy sprawca odpowie za swoje czyny do górnej granicy zagrożenia ustawowego zwiększonego o połowę. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
KMP w Piotrkowie