Jak zapowiadali organizatorzy, ta edycja Męskiego Różańca w Piotrkowie Trybunalskim poświęcona była w dużej mierze modlitwie za Ojczyznę. Rozważania odczytywane na potrzeby kolejnych tajemnic, nawiązywały zarówno do kontekstu historycznego, jak i duchowości patriotycznej. Mężczyźni podkreślali, że praca nad własnymi wadami, walka z własnym grzechem oraz katolickie wychowanie młodego pokolenia to też patriotyzm.
- Przyglądając się historii Polski, już od najdawniejszych czasów wyraźnie widać, że wiara była tym, co spajało kształtujący się naród. Od czasów staropolskich, poprzez konfederację barską, powstania narodowe oraz walki w XX w., modlitwa i żywa wiara dawały siłę kolejnym pokoleniom Polaków. Widzieli to również nieprzyjaciele, począwszy od m.in. "Kulturkampf" w zaborze pruskim, poprzez nawałę bolszewicką, bezbożne reżimy Hitlera i Stalina oraz indoktrynację komunistyczną w latach powojennych. Kolejne pokolenie Polaków zasługuje na przykład, a nasze pokolenie powinno wywiązać się z obowiązku dysponentów niepodległej Ojczyzny i wychowawców swoich następców – mówi Maciej Hubka, współorganizator Różańca.
Tradycyjnie polska maryjność jest postawą naśladowania Chrystusa. Być katolickim mężczyzną to umieć odnaleźć się zarówno na weselu w Kanie, jak i w ogrodzie oliwnym lub pod krzyżem na Golgocie. XVI-wieczny włoski jezuita, Giulio Mancinelli SJ, miał objawienie podczas którego Maryja poleciła mu nazywać Ją Królową Polski. Totalne oddanie się Maryi widoczne było m.in. w napisie, jaki na medalikach grawerowali sobie polscy husarze i pancerni w XVII w. - "ego mancipium Mariae" (pol. jestem niewolnikiem Maryi). Przykładów można by mnożyć - wystarczy poznać historię własnej Ojczyzny.
Kolejny Męski Różaniec w Piotrkowie Trybunalskim już za miesiąc, w pierwszą sobotę października.