Przypominamy, że kilka tygodni temu Sąd Rejestrowy w Łodzi ustanowił dla spółki kuratora, którego głównym zadaniem było zwołanie nadzwyczajnego zgromadzenia i wyprostowanie wszelkich nieprawidłowości prawnych, które rozpoczęły się w spółce jeszcze w 2010 roku. A wszystko przez to, że Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia, XX Wydział KRS stwierdził, że od stycznia 2011 roku w spółce nie ma prawidłowo wybranych władz.

27 kwietnia odbyło się nadzwyczajne zgromadzenie w spółce, wreszcie - jak powiedział Łopatowski - w spokojnej atmosferze. - Ja rozpocząłem, ja prowadziłem zgromadzenie. Powołaliśmy przewodniczącego i sekretarza zgromadzenia, powołaliśmy komisję skrutacyjną celem dokooptowania trzech członków Rady Nadzorczej. W ten sposób powstała nowa-stara Rada. Ja już wcześniej złożyłem rezygnację, dlatego na moje miejsce do RN został powołany Jerzy Orzechowski - mówi Sylwester Łopatowski.

Tym samym w składzie Rady Nadzorczej spółki MZGK znaleźli się: Błażej Przybył (przewodniczący), Lidia Drechna (sekretarz), Marek Krawczyński, Leszek Dolny (wiceprzewodniczący), Paweł Warakomski i Jerzy Orzechowski. - Sześcioma głosami za zostałem wybrany prezesem - kontynuuje Łopatowski. - Byłem dziś (28 kwietnia - przyp. AS) w sądzie w Łodzi. Zawiozłem uchwały dokoptowujące członków Rady Nadzorczej. Złożyłem m.in. pismo z prośbą o zwolnienie mnie z funkcji kuratora. Zawiozłem uchwałę powołującą mnie na prezesa, a Grzegorza Karwata na członka zarządu. Wycofałem również ten niesamowicie głupi pozew w Sądzie Okręgowym w Łodzi złożony przez byłego prezesa spółki, który bronił dwóch członków Rady Nadzorczej, którzy zostali skutecznie odwołani dnia 3 grudnia 2010 roku. Na tym problemy MZGK zakończyłyby się - kończy prezes, ale...

Za niecały miesiąc (28 maja) odbędzie się zgromadzenie udziałowców podsumowujące 2010 rok, które jednocześnie wybierze członków Rady Nadzorczej na 3-letnią kadencję.

AS