Od początku meczu gospodarze dyktowali warunki i z minuty na minuty powiększali przewagę. Do szatni schodzili z sześciobramkowym prowadzeniem 19:13. Piotrkowianin próbował walczyć na początku drugiej połowy. W 38. minucie było nawet 21:17, ale końcówka należała do Stali. Gospodarze wygrali wysoko 37:27.
Tym samym Piotrkowianin nie powiększył swojego skromnego dorobku punktowego, na który składają się: zwycięstwo, dwa remisy i aż siedem porażek. Z Miedzią Legnica musi być lepiej. Miejmy nadzieję, że trener Edward Strząbała będzie mógł w tym meczu skorzystać z Bartosza Wusztera i Łukasza Achruka. Obaj zawodnicy nie mogli wystąpić w Mielcu z powodu kontuzji odniesionych tydzień temu.
Stal Mielec - Piotrkowianin 37:27 (19:13)
Piotrkowianin: Matulski, Ner - Pilitowski 1, Mróz 2, Płócienniczak 2, Trojanowski 7, Dankowski 1, P. Matyjasik 3, M. Matyjasik 2, Laskowski 1, Wolski 4, Matiuk, Masłowski 4.
Trener: Edward Strząbała