- Po raz pierwszy od 10 lat gramy w Piotrkowie. Największa trema jest wtedy, gdy koncertujemy u siebie. To jest mniej więcej tak jak rodzice proszą aby dziecko zagrało, bo wujek przyjechał. Cieszę się, że mamy tylu widzów, żeby mi tylko wody nie zabrakło (śmiech)- powiedział nam Marek Doleciński lider Kapeli Fakiry.
Poza piotrkowskim zespołem folkloru miejskiego wystąpili też: Miejska Orkiestra Dęta Bełchatów – Grocholice, Anna i Romuald Spychalscy, dziecięcy zespół folkloru miejskiego „Tytka”oraz Kapela Spalska.
Poza koncertami sporo się działo na placu Pofranciszkańskim. Swoje stoiska miały Muzeum w Piotrkowie, Miejska Biblioteka Publiczna i Archiwum Państwowe.
- Wyciągnęliśmy z naszych magazynów oryginalne eksponaty broni maszynowej, krótkiej, długiej: pistolety, rewolwery, karabiny i cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Dzieci mogą zobaczyć jaki był ciężar takiej broni, a nie tak jak w grach komputerowych czy na filmach. To nie było takie łatwe nosić taką broń i ją przeładować – opowiadał Jacek Ziętek z Muzeum w Piotrkowie. Obok muzealnego stoiska była też mini wystawa dotycząca historii Legionów Polskich w Piotrkowie.
Ci, którzy byli zainteresowani białą bronią mogli zobaczyć pokazy walk rycerskich.