13 grudnia wieczorem policjanci otrzymali informację o nietrzeźwym kierowcy passata, który wjechał do rowu. Na miejscu (teren gminy Bełchatów) funkcjonariusze zastali 36-letnią kobietę, która kilka minut wcześniej, przejeżdżając, zauważyła samochód w rowie. Zatrzymała się, by pomóc poszkodowanemu. W trakcie rozmowy wyczuła od niego woń alkoholu, wezwała policję. Badanie wykonane przez mundurowych potwierdziło, że 41-letni bełchatowianin kierujący passatem miał w organizmie ponad 1,7 promila alkoholu. Jak tłumaczył policjantom, wcześniej naprawiał koledze samochód i… wyjechał nim na drogę, by sprawdzić czy wszystkie usterki zostały usunięte. Podczas wjazdu na podwórko nie zmieścił się w bramie i przednim kołem wjechał do przydrożnego rowu. Niestety, passat znów potrzebuje mechanika. 41-latek odpowie przed sądem.
- Dziękujemy wszystkim obywatelom, którzy reagują na niepokojące wydarzenia. Nawet anonimowa informacja przekazana na policyjny telefon alarmowy często przyczynia się do zatrzymania sprawców przestępstw – mówi oficer prasowy Komendy Policji w Bełchatowie.