Oświadczenie wiceprezydent Piotrkowa Krystyny Czechowskiej

Poniedziałek, 25 listopada 2024155
Odwołana niedawno przez prezydenta Piotrkowa wiceprezydent Krystyna Czechowska po kilku dniach opublikowała oświadczenie na swoim profilu na FB. - Niestety sposób, w jaki zostałam odwołana, był kontynuacją planu, jaki Juliusz Wiernicki zaczął realizować tak naprawdę niedługo po tym, jak został zaprzysiężony na stanowisko prezydenta – czytamy w oświadczeniu. - Decyzja o odwołaniu Krystyny Czechowskiej z pełnionej funkcji została podjęta w związku z różnicami w wizji zarządzania miastem oraz odmiennymi priorytetami. Współpraca musi opierać się na wzajemnym zaufaniu i lojalności, a także na wspólnym przekonaniu, że podzielamy te same wartości, a nasze działania są w pełni autonomiczne– zaznacza z kolei prezydent Juliusz Wiernicki.
Oświadczenie wiceprezydent Piotrkowa Krystyny Czechowskiej

Oto pełna treść oświadczenia:

 

Jestem kobietą z dużym bagażem doświadczeń życiowych, a także zawodowych.

 

Dlaczego od tego zaczęłam? Bo znalazłam się w takim momencie życia, że lepiej niż wcześniej zdaję sobie sprawę, że są rzeczy ważne i ważniejsze oraz że przede wszystkim warto być przyzwoitym.

Jak już zapewne wiecie, zostałam odwołana z funkcji I Zastępcy Prezydenta Miasta Piotrkowa Trybunalskiego przez Prezydenta Juliusza Wiernickiego. Niestety sposób, w jaki zostałam odwołana, był kontynuacją planu, jaki Juliusz Wiernicki zaczął realizować tak naprawdę niedługo po tym, jak został zaprzysiężony na stanowisko prezydenta. Na samym początku, „delikatnie”, tak aby w pewnym momencie dojść do poziomu, na który nikt zwyczajnie nie może sobie pozwolić. Zaczęło się od dyskredytowania mojej osoby, nie tylko w oczach moich pracowników, ale także opinii publicznej. Dlatego, często nie widzieliście mnie na ważnych spotkaniach wewnętrznych i zewnętrznych - po prostu jako I zastępca nie byłam na nie zapraszana. Oczywiście, jako mój przełożony, „mógł robić co chciał i kiedy chciał”, aż doszło do momentu, kiedy osoby postronne zaczęły dostrzegać, że jestem pomijana w ważnych procesach decyzyjnych. Pomijana nawet w procesach decyzyjnych dotyczących polityki kadrowej tych obszarów, za które merytorycznie to ja byłam odpowiedzialna. Mój wpływ na zatrudnianie pracowników był niewielki. Ponadto, każda decyzja musiała być zatwierdzona przez Juliusza Wiernickiego.

 

Do tegorocznych wyborów samorządowych szliśmy z jednego komitetu „Z Sercem dla Piotrkowa”, który został stworzony z myślą o różnych środowiskach, w tym politycznych. Łączyło nas jedno - działanie na rzecz Piotrkowian. Juliusz Wiernicki pewnego dnia pojawił się, opowiedział historię o tym, że jako działacz Platformy Obywatelskiej, dostanie odległe, niebiorące miejsce do Rady Miasta, a o wystawieniu go na kandydata Prezydenta Miasta Piotrkowa Trybunalskiego nie mogło być mowy. Zaufałam mu, uwierzyłam w niego i tak oto razem rozpoczęliśmy maraton wyborczy, który sami wiecie, jak się zakończył. Początki naszej wspólnej pracy na rzecz mieszkańców były naprawdę wzorowe, rozumieliśmy się, spędzaliśmy mnóstwo czasu razem, aby poznać Urząd i szybko rozpocząć realizację wszelkich zamierzeń oraz planów, jakie pojawiły się w kampanii wyborczej. Teraz zwyczajnie żałuję, że przystałam na jego prośbę i zgodziłam się zostać jego pierwszym zastępcą.

 

Jak pisałam już powyżej, niedługo po wyborach okazało się, że jednak mamy zupełnie inne podejście do zarządzania Miastem. Juliusz Wiernicki, z nieznanych mi powodów, zapomniał o swoich własnych propozycjach oraz słowach, a także o wszystkich partnerskich ustaleniach i planach. Zaczął za to wdrażać nowy plan, w którym dla mnie nie było miejsca. Dodatkowo, dla poparcia „słuszności” swoich powyborczych posunięć, już kilka miesięcy temu wypuścił do przestrzeni publicznej kłamliwą narrację mówiącą o tym, iż „nie będzie chodził na pasku PSL”. Zawsze traktowany był jak partner, który na własne życzenie zaczął nie dość, że zmieniać filary współpracy, to tak naprawdę zaczął odsuwać się, jak by nie było, od swojego koalicjanta, czyli PSL. Natomiast, trzeba podkreślić że Juliusz Wiernicki, mimo wszystko, rozpoczął konflikt ze mną, a nie z moim środowiskiem politycznym. Równocześnie w ciągu ostatnich miesięcy, jak pisałam powyżej, doświadczałam brak szacunku, a nawet możliwości rozmowy o bieżących sprawach, czy realizacji długofalowych projektów. Jako profesjonalista, a także odpowiedzialna kobieta nie mogłam sobie na to pozwolić. Mam swoją godność i trzeba było powiedzieć dość. Niestety obróciło się to przeciwko mnie i zaczęło być odbierane jako wrogie działanie na rzecz Miasta oraz naszej „współpracy”.

 

Warto więc zadać sobie pytanie, w jakich kategoriach sprawuje swoją funkcję Prezydent tego Miasta? Czy nie jest to przypadkiem przywiązywanie wagi do rzeczy małostkowych, nacisk na promocję własnej osoby i funkcjonowanie w jakimś wirtualnym, nierealnym świecie?

 

Jak pisałam, początki były bardzo dobre, obiecujące, cieszyłam się, że będę mogła pracować na rzecz Piotrkowa Trybunalskiego oraz jego Mieszkańców i patrzeć, jak Miasto rośnie w siłę. Podstawą współpracy jest wzajemne zaufanie, szacunek, komunikacja oraz dojrzałość życiowa i zawodowa. Juliusz Wiernicki okazał się nie tym człowiekiem, za jakiego go uważałam. To moja porażka, przyznaję. Nie mogę pogodzić się z tym, że swoje skandaliczne zachowanie przekuł w brak moich kompetencji i zaangażowania w pracę. Znosiłam to przez wiele miesięcy z nadzieją, że wszystko się ułoży. Niestety, tak się nie stało, bo tak postanowił Juliusz Wiernicki. W końcu zostałam odwołana w towarzystwie dwóch mężczyzn, najbliższych współpracowników prezydenta, z których jeden - Piotr Kulbat w czasie tego całego czasu starał się być dla mnie oparciem - teraz zajmie moje stanowisko.

 

Możliwość pracowania na rzecz Piotrkowa Trybunalskiego i jego Mieszkańców była dla mnie zaszczytem, nie formą promocji samej siebie. Dziękuję wszystkim moim współpracownikom oraz osobom, których w tym czasie spotkałam na swojej drodze.

 

Dziękuję też za ogrom wsparcia, jakie otrzymałam od Was w ostatnim czasie.

Do zobaczenia! Ponieważ w dalszym ciągu będę działała na rzecz Piotrkowa Trybunalskiego i jego Mieszkańców.

 

Krystyna Czechowska

 

Prezydent Juliusz Wiernicki (za pośrednictwem Biura Prasowego i Komunikacji Społecznej) podkreślił: 

 

"Decyzja o odwołaniu Krystyny Czechowskiej z pełnionej funkcji została podjęta w związku z różnicami w wizji zarządzania miastem oraz odmiennymi priorytetami. Współpraca musi opierać się na wzajemnym zaufaniu i lojalności, a także na wspólnym przekonaniu, że podzielamy te same wartości, a nasze działania są w pełni autonomiczne" – zaznacza prezydent Juliusz Wiernicki. 

Jednocześnie prezydent dziękuje Krystynie Czechowskiej za dotychczasową współpracę. „Życzę Pani Krystynie powodzenia oraz sukcesów w realizacji dalszych planów zawodowych" – dodaje Juliusz Wiernicki.

 


Zainteresował temat?

27

4


Zobacz również

reklama

Komentarze (155)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Wsiok z Jarost ~Wsiok z Jarost (Gość)26.11.2024 18:09

Cały Piotrków dzisiaj śpiewa co ten Julek odpierdziela

27


Jeżeli ktoś został ~Jeżeli ktoś został (Gość)26.11.2024 11:51

odwołany ze stanowiska wiceprezydenta, to nie jest to oświadczenie wiceprezydenta...tylko "byłego" wiceprezydenta...

61


mzgk ~mzgk (Gość)26.11.2024 13:54

Kiedy ten mało udolny prezydent zrobi porządek w spółkach miejskich i skończy to "dziadostwo".

64


Hshs ~Hshs (Gość)26.11.2024 16:07

Można się pomylić raz ,bo wybór Wiernickiego był pomyłka każdy dał się nabrac ,ale gratuluję osoba które jeszcze wierzą że on co kolwiek zrobi ???? U niego nieróbstwo jest chyba we krwi !

73


go?ć_obserwator ~go?ć_obserwator (Gość)26.11.2024 12:14

A swoją drogą ciekawe kto wyłożył kasę na kampanię tego biednego prezydencika bo że nie on sam to pewne chyba będzie ciekawy spektakl polityczny

153


antypolityk ~antypolityk (Gość)26.11.2024 15:01

Rzadko piszę, ale napiszę: nie jestem zaskoczony. Objęcie władzy przez tak młodego, chociaż sympatycznego człowieka, niesie ze sobą przeróżne zagrożenia z których największe właśnie obserwujemy. Nazywa się ono bałagan. I to jego początek. Ale tego chcieli mieszkańcy.

112


Rodzic ~Rodzic (Gość)25.11.2024 23:28

Pani Krysiu kto odwoływał dyrektorów szkołi powołał swoje znajome czy to nie Pani?

216


Akogoto ~Akogoto (Gość)26.11.2024 13:07

A kogo to? Mam nadzieję, że Staszka albo Pingotowej nie weźmie na zastępcę. Weź Pan Wiernicki kogoś niezwiązanego z peło, pisem, chojniakiem, peeselem bo dość już tych układów

60


Kicha kręcona ~Kicha kręcona (Gość)26.11.2024 11:15

Obje są siebie warci, jak wiadomo Wiernicki vel Harry Potter to człowiek, który jest tylko wykonawcą czyjejś woli politycznej, bo jakim cudem przyboczny pani Ping Pong, oddelegowany do wieszania tkaniny wątpliwej ideologii, nagle zostaje prezydentem? Jak widać to tak słabi politycy, ze sami się zwalczają.

195


ex piotrkowiak ~ex piotrkowiak (Gość)26.11.2024 11:11

Sprawa jest prosta i ,,babskie żale'' nie na miejscu. Prezydent jest wybierany, a wice mianowany.
Prezydent ma prawo dobierać sobie współpracowników, wyborcy ocenią czy dobrze. Jeśli sądziła Pani, że jest inaczej, to była Pani w mylnym błędzie!

145


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat