ARTYKUŁ SPONSOROWANY

Nie wchodź do wody, w której są sinice

Piątek, 17 sierpnia 2018
Mogą powodować wsypkę na skórze, swędzenie i łzawienie oczu, biegunkę, wymioty, gorączkę i bóle mięśni i stawów. Kąpiel w wodzie, w której pojawił się zielony wykwit grozi chorobami.
Nie wchodź do wody, w której są sinice

Sinice to małe, proste organizmy, które potrafią przetrwać w najtrudniejszych warunkach. Sprzyja im ciepła woda (od 16-18 st. C), brak wiatru i ruchu wody oraz zanieczyszczenia spływające do akwenów wodnych.

Efekty kąpieli w wodzie, w której doszło do zakwitu sinic mogą być groźne – od zatrucia pokarmowego, porażenia mięśni do niewydolności oddechowej. Większość sinic produkuje tzw. toksyny niebezpieczne dla zdrowia. Ich obecność stwierdzono w powyżej 60% próbek zakwitów. W zależności od rodzaju atakują różne części organizmu. - Neurotoksyny atakują układ nerwowy. Działają bardzo szybko po ekspozycji. Czas od przyjęcia substancji do wystąpienia objawów jest najczęściej krótszy niż 30 min. Wywołują objawy ze strony układu nerwowego i oddechowego: skurcze mięśni, biegunkę, wymioty, otępienie, oszołomienie, paraliż oraz śmierć, najczęściej z powodu niewydolności oddechowej. W przypadku anatoksyny-a(s) występuje również ślinotok (ang. salivation), od którego pochodzi litera "s" w nazwie toksyny – czytamy w opracowaniu naukowym „Toksyny wytwarzane przez sinice” Ł. Gałczyńskiego i A. Ociepy z Instytutu Inżynierii Środowiska Politechniki Częstochowskiej. Do tej wody nie powinny też wchodzić zwierzęta, ani jej pić.


Na pojawianie się charakterystycznych zielonych kożuchów duży wpływ ma działalność człowieka. Jednym z powodów obfitych zakwitów glonów i sinic jest zwiększony dopływ azotanów i fosforanów czyli nawozów sztucznych, które są używane w rolnictwie. Na rozwój sinic wpływają także zmiany klimatyczne.

– To m.in. działalność człowieka powoduje, że sinice tak się namnażają – przypomina Emilia Dziubałtowska z Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Sulejowie. – Przyroda zawsze nam oddaje, to co jej zrobiliśmy. Potwierdza to Urszula Tomoń, rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie. - Sinice na Zalewie Sulejowskim są wynikiem napływu zanieczyszczeń z okolicznych terenów, czyli azotanów i fosforanów. Ratunkiem są utworzone strefy ekotonów, ale na efekty trzeba poczekać.

 

Jeżeli chcesz cieszyć się czystą wodą, korzystać z bezpiecznych kąpieli dbaj o przyrodę. Nie śmieć , nie wylewaj ścieków i edukuj się. To ma znaczenie!

 

Partnerem kampanii informacyjnej „Przyroda ci odda” jest radio Strefa FM i portal epiotrkow.pl. (artykuł powstał przy współpracy z Urzędem Miejskim w Sulejowie)

 


Zainteresował temat?

3

0


Zobacz również

reklama
reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat