- Można uznać, że System Dozoru Elektronicznego od 2011 roku jest w pełni wdrożony na terenie Rzeczypospolitej. Jego wdrożenie trwało od 2009 roku i aktualnie jest drugim w Europie. Od 18 wrześnie 2009, kiedy w dozorze rozpoczął odbywanie kary pierwszy skazany do tego tygodnia system objął już łącznie 105 tys. 720 Polaków i Polek. Na chwilę obecną w systemie czynnie odbywa karę 4553 osób – podsumował dotychczasowe funkcjonowanie SDE gen. Paweł Nasiłowski.
Pełnomocnik ministra sprawiedliwości podkreślił, że SDE jest najskuteczniejszym sposobem ochrony pokrzywdzonych przed przestępcami w przypadku sądowego zakazu zbliżania się.
Od 31 marca bieżącego roku wprowadzono zmiany w SDE i rozszerzono zakres osób, które mogą być nim objęte. - Aktualnie w systemie karę może odbywać osoba skazana na łączny wyrok do 18 miesięcy. Wcześniej ta górna granica wynosiła 12 miesięcy – mówił gen. Paweł Nasiłowski.
Funkcjonariusze Służby Więziennej zwracali uwagę również na walory resocjalizacyjne systemu. Sąd może na osoby objęte nakładać różne obowiązki np. leczenia w przypadku uzależnionego lub podęcia pracy, gdy ktoś konsekwentnie jej w dotychczasowym życiu unikał. Dodatkowo skazany nie jest poddany całkowitej izolacji i pozostaje w kontakcie ze społeczeństwem.
Ostatnią zaletą SDE, na którą generał zwrócił uwagę jest jego dużo niższy koszt dla skarbu państwa, niż osadzenia w więzieniu. - Miesięczny koszt wykonania dozoru elektronicznego wynosi 724 zł, a koszt pobytu przez taki sam czas w zakładzie penitencjarnym to 3500 zł – podkreślał.