Lekcje odrabiamy pilnie
- Na szczęście nikt nie został zmuszony do odejścia ani nikt nie został wyrzucony. Pracownicy odchodzili sukcesywnie na emeryturę. To trwało 2 lata. Tych 31 etatów nie zabraliśmy z jednej komórki. Staraliśmy się, by jak najmniej uszczuplić każdą z nich. Od dwóch lat walczymy o to, by nie stracić poziomu wykrywalności i walki z przestępczością, który wypracowywaliśmy sobie przez lata. To jest dla nas bardzo ważne. Poprzez stratę etatów zmieniliśmy rodzaj pełnienia służby. Co najmniej raz w tygodniu spotykamy się u komendanta i służby układamy w zależności od potrzeb. Wymaga to od nas dużej elastyczności, ale taka metoda sprawdza się. Dowodem tego są nasze osiągnięcia: grupa, która zajmowała się kradzieżą kabli, jest rozliczona, grupa zajmująca się kradzieżą transformatorów również, włamania do mieszkań i domów zza południowej granicy - rozwiązane. Lekcje odrabiamy bardzo pilnie, ale styl i rodzaj pracy musi być bardzo elastyczny - mówi Bogdan Kujawski, zastępca komendanta KMP w Piotrkowie.
Komendant Gabriel Olejnik potwierdza, że 31 etatów mniej w piotrkowskiej policji to nie lada wyzwanie.
- Od dwóch lat założyliśmy sobie zatrzymać nasze wyniki na poziomie takim, jaki był do tej pory, mimo mniejszej liczby etatów. Zawsze porównujemy się do roku minionego. W tym roku nawet nieznacznie ten wynik poprawiliśmy - mówi Gabriel Olejnik, komendant KMP w Piotrkowie.
- Jednak to rok 2010 r. był najlepszy pod względem naszej skuteczności i uznaliśmy, że to poprzeczka, do której powinniśmy dążyć. 93% wykrycia kryminalnego to jeden z najlepszych wyników w województwie. W tym roku było podobnie. Osiągnąć wyższy pułap jest trudno, zwłaszcza bez tych zabranych etatów - dodaje Bogdan Kujawski.
- Dopasowanie pełnienia służby do sytuacji, jaka wytwarza się w powiecie, to nasze antidotum na zmiany kadrowe. Jeśli coś dzieje się w powiecie, to musimy przebranżowić naszą służbę. To są nasze wewnętrzne modyfikacje - mówi Olejnik.
Etatów mniej, więcej zadań
Jednym z kluczowych zadań, z którym piotrkowscy policjanci będą musieli mierzyć się już za niecałe sto dni, to zapewnienie bezpieczeństwa podczas Euro 2012.
- To będzie dla nas wyzwanie. Jeżeli chodzi o przyjazdy kibiców ligowych czyli ekstraklasa, pierwsza, druga, trzecia, czwarta liga, ligi lokalne - z tym sobie dajemy radę i jesteśmy przygotowani. Ale wyzwaniem będzie przejazd rzeszy kibiców i pseudokibiców, głównie przez nasz teren, centrum Polski - mówi Bogdan Kujawski.
Mimo że do Euro 2012 zostało jeszcze trochę czasu, piotrkowscy policjanci już myślą, planują i czekają na wytyczne od komendanta głównego.
- Na razie wiemy jedno - że w maju żaden policjant nie będzie mógł liczyć na urlop i wypoczynek. Już dziś majowe urlopy są zablokowane. Kontaktujemy się z osobami, które biegle władają językami obcymi, bo policjanci nie znają wszystkich języków, którymi będą porozumiewać się kibice. To część wypracowywanego systemu pomocy przyjezdnym kibicom. Oni mają się dobrze bawić. Jest jeszcze kwestia pseudokibiców i tutaj nasza czujność musi być wzmożona. Będziemy mieć szereg zadań, którym musimy sprostać. Zagrożenia związane z pseudokibicami to nie tylko pobicia, ale także kradzieże, włamania czy środki odurzające. Będziemy musieli pilnować nie tylko miasta, ale i przyległych terenów. Niewykluczone, że jedną ze stref kibica będzie np. Sulejów. Musimy być wszędzie - mówi Olejnik. - Euro to sytuacja wyjątkowa. Czasu jeszcze trochę mamy, dlatego czekamy na wytyczne Komendy Głównej. Naszym celem będzie wysoki poziom bezpieczeństwa w mieście i powiecie.
Ewa Tarnowska-Ciotucha
- Groźny wypadek przy dworcu PKP w Piotrkowie. Mężczyzna po zderzeniu z volkswagenem wpadł w wiatę autobusową
- Konferencja prasowa prezydenta Piotrkowa
- Jesienny koncert w piotrkowskim MOK-u
- 17 mln na Centrum Świętego Mikołaja w Wolborzu
- Dzień Pracownika Socjalnego. Statuetki dla MOPR i PCPR w Piotrkowie
- Podsumowali tegoroczną kwestę
- Kto zostanie mistrzem gminy Sulejów?
- Problem mieszkańców bloków w Woli Krzysztoporskiej
- Szukali ciała w dawnym szpitalu