Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca, jadąc w stronę Bełchatowa, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do rowu, uderzył w ogrodzenie posesji i dachował. Auto spaliło się. W wyniku wypadku 27-letni bełchatowianin zginął na miejscu. Policjanci pod nadzorem prokuratora wykonali oględziny miejsca zdarzenia.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Bełchatowie. Zatrzymany został 25-latek, który podróżował razem ze swoim o dwa lata starszym kolegą. Trwa ustalanie, kto w momencie wypadku kierował renault.