Spotkanie z mediami odbyło się przy ul. Jerozolimskiej 10 w Piotrkowie. Dlaczego właśnie tam? - Tutaj znajduje się billboard dotyczący naszej kampanii referendalnej „Stop JOW-om” - mówił Artur Ostrowski, poseł SLD. - Uważamy, że jednomandatowe okręgi wyborcze to jest zmielenie demokracji, to system, który preferuje tylko najsilniejszych, powoduje, że większość wyborców nie będzie miała swoich przedstawicieli w parlamencie. Większość państw europejskich ma proporcjonalne systemy wyborcze. Tam, gdzie obowiązuje jednomandatowy system wyborczy np. w Wielkiej Brytanii mówi się, aby odejść od JOW-ów na rzecz bardziej sprawiedliwych systemów wyborczych.
Przypominamy, że referendum, m.in. w sprawie JOW-ów, odbędzie się 6 września. Zgodnie z zarządzeniem prezydenta RP Polacy będą mogli odpowiedzieć „tak” lub „nie” na następujące pytania:
1. Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej?
2. Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa?
3. Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika?
Głosowanie odbywać się będzie w godzinach 6.00 – 22.00.
- Ludzie nie wiedzą, co to są JOW-y. My tłumaczymy negatywne aspekty tego systemu, natomiast referendum oznacza wydanie 100 mln zł z budżetu państwa – kontynuował Ostrowski. - Te pieniądze można byłoby przeznaczyć na inne, społeczne cele. Poza tym to referendum nie rozwiązuje żadnego ludzkiego problemu. Nie dotyczy ani pracy, ani płacy, ani emerytur, ani rent, ani ochrony zdrowia, ani edukacji. Tak naprawdę te pytania dotyczą tylko i wyłącznie polityków.
Wg posła ziemi piotrkowskiej referendum i tak będzie nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji.
W konferencji uczestniczył też Szymon Miazek, radny Piotrkowa. - Jestem pełnomocnikiem Komitetu Referendalnego Stowarzyszenia Federacji Młodych Socjaldemokratów. W Piotrkowie powstało 20 podobnych do naszego komitetów, powstały na bazie partii politycznych oraz wszelkiego rodzaju stowarzyszeń. W całym kraju jest ich ok. 160. 6 września będziemy czuwać nad przebiegiem referendum – mówił Miazek.